Wojna na Ukrainie sprawia, że wielu ludzi stara się na różne sposoby organizować pomoc. We lwowskiej parafii p.w. Miłosierdzia Bożego od wielu miesięcy pracuje kuchnia dla ubogich oraz wypieka się pieczywo.
Parafianie często wieczorami, już po zakończonej pracy przychodzą, aby przygotowywać świece i porcje żywnościowe, które wysyłane są na wschód.
Wśród wielu projektów socjalnych realizowanych aktualnie przez lwowskie parafie rzymskokatolickie, można wymienić zarówno te, które odnoszą się do mieszkańców Lwowa, jak i te, które obejmują uchodźców, którzy przybyli do tego miasta. Cały czas szuka się też sposobów, aby nieść pomoc obszarom objętym działaniami zbrojnymi. Kuchnia im. św. Józefa Bilczewskiego działająca przy parafii Miłosierdzia Bożego we Lwowie wydaje każdego dnia 400 darmowych obiadów. Podejmuje się także inne działania.
„Kolejną akcją jaką prowadzimy jest pomoc żołnierzom na froncie. Staramy się im wysyłać przede wszystkim świece okopowe - mówi miejscowy proboszcz ks. Rafał Zborowski. - Nabraliśmy już doświadczenia w zeszłym roku, kiedy udało się nam przygotować prawie 40 tys. sztuk. W tym roku już przekroczyliśmy tę liczbę. Żołnierze albo przyjeżdżają i zabierają je osobiście, albo zawożą je wolontariusze, którzy jadą do żołnierzy. Najczęściej jednak wysyłamy je pocztą, do tych miejsc, gdzie poczta dociera. Inną akcją, którą kilka tygodni temu rozpoczęliśmy, jest produkcja batoników energetycznych. Zbieraliśmy na ten cel orzechy, różne suszone owoce, płatki owsiane i mód. Batoniki również są wysyłane dla żołnierzy. W ten sposób chcemy też pomagać”.
Pomoc dla walczących na froncie żołnierzy, często inspirowana jest faktem, że są wśród nich parafianie - mężczyźni, którzy niejednokrotnie do wybuchu wojny byli lektorami, kościelnymi czy członkami działających w parafiach wspólnot.
Mariusz Krawiec SSP