„… i wszedł z nimi do świątyni, chodząc, skacząc i wielbiąc Boga” (Dz 3, 8)
03.04.2024 00:00 GOSC.PL
„… i wszedł z nimi do świątyni, chodząc, skacząc i wielbiąc Boga” (Dz 3, 8)
Słyszycie ten wybuch radości? Widzicie ten taniec uwielbienia? Czujecie zdumienie i zachwyt? Cuda się zdarzają, mawiamy w trudnych, odbierających nadzieję sytuacjach, ale więcej w tym zdaniu jest sceptycyzmu niż wiary. Rozejrzyjmy się. Chromi naszego świata siedzą na progach naszych świątyń, ludzie wokół przemykają w pośpiechu, wrzucając grosik dla uspokojenia sumienia, z żalu i litości nad losem doświadczonego przez los, z ulgą, że nie ich to spotkało, nie oni muszą żebrać, wystawiając na widok publiczny swoje rany.
Cuda jednak się zdarzają, gdy człowiek spojrzy uważnie na człowieka, gdy zobaczy w nim więcej niż ranę. Chromy nie oczekuje wiele, potrzeba mu tylko jałmużny – grosika uwagi i troski, wrażliwego spojrzenia i wiary, na której może się oprzeć. Nie, nie swojej wiary, bo tę wypaliło w nim życie skazane na porażkę. To wiary Piotra potrzebował zraniony, by wyzdrowieć. Wiary świadka potrzebował, by stanąć na własnych nogach i wejść do świątyni w tańcu uwielbienia i zachwytu.
Cuda się zdarzają. Wystarczy otworzyć oczy i rozejrzeć się wokół. Zewsząd otaczają nas ludzie, którzy spotkali świadków Zmartwychwstałego, uzdrowieni mocą Jego miłości cenniejszej niż srebro i złoto. Dlaczego więc nie tańczymy z radości i zdumienia?
Magdalena Dobrzyniak Dziennikarka, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim i podyplomowych studiów edytorskich na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. W mediach katolickich pracuje od 1997 roku. Wykładała dziennikarstwo na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Autorka książek „Nie mój Kościół” (z bp. Damianem Muskusem OFM) oraz „Bezbronni dorośli w Kościele” (z o. Tomaszem Francem OP).