Dziś chce się budować ziemskie Królestwo Boga bez Boga – mówił abp Damian Zimoń, witając pielgrzymów w Piekarach Śląskich.
W swoim wystąpieniu nawiązał do homilii Benedykta XVI wygłoszonej w czasie beatyfikacji Jana Pawła II oraz do społecznych tekstów papieża. Mówił, że Karol Marks, zafascynowany postępem i prawami ekonomii, zapomniał, że jest coś jeszcze ponad nimi. „Zakładał, że wraz z pozbawieniem klasy panującej jej dóbr, wraz z upadkiem władzy politycznej i uspołecznieniem środków produkcji, niejako automatycznie zrealizuje się Nowe Jeruzalem, utopijny raj na ziemi, królestwo sprawiedliwości i szczęścia, stworzone od początku do końca przez ludzi, bez Boga” – zaakcentował ab katowicki. „Dyktatura proletariatu nie zrodziła jednak nowego i lepszego świata, a pozostawiła po sobie jedynie materialne zniszczenia i moralną pustkę” - podkreślał. Jak diagnozował, Marks zapomniał także, że człowiek jest wolny, a w swej wolności nie zawsze wybiera dobro. Często skłania się raczej ku złu.
Choć marksizm przeminął, dzisiaj kapitalizm popełnia podobne błędy – zaznaczył abp Damian Zimoń. Dziś także próbuje się budować świat bez Boga. Tymczasem tylko Bóg może być fundamentem naszej nadziei – mówił Metropolita. „To właśnie Jego miłość pozwala nam trwać w umiarkowaniu i roztropności dzień po dniu, bez utraty zapału, który jest miarą powodzenia w tym niedoskonałym świecie” - zapewniał.
Zwrócił też uwagę, że właściwym środowiskiem osiągania świętości jest dzisiaj rodzina. „Jedynie rodzina silna Bogiem jest w stanie wychować człowieka uczciwego i pracowitego, kompetentnego w swoim zawodzie i pobożnego, odpowiedzialnego i myślącego kategoriami dobra wspólnego” – mówił.
jad