Ulegamy złudzeniu, jakoby Kościół miał kilka problemów, których rozwiązanie byłoby gwarancją odnowy.
Okres Wielkiego Postu, tak jak Adwent, sprzyja poznawaniu nowych wspólnot podczas rekolekcji, które głosimy w różnych parafiach. Często przy takich okazjach potwierdza mi się intuicja, że katolicy raczej nie żyją problemami omawianymi przez najważniejsze katolickie portale i tygodniki. Czy to źle? Czy to oznacza, że wierni są ignorantami? Nie wydaje mi się. Mam wrażenie, że mieszkając w dużych miastach, ulegamy złudzeniu, jakoby Kościół miał kilka konkretnych problemów, których rozwiązanie byłoby gwarancją odnowy. Tymczasem życie toczy się w realnych parafiach, a nie na łamach gazet czy w wirtualnej przestrzeni. Ludzie są zmęczeni nieustannymi dyskusjami na temat kryzysu, zmian i reform. Chcieliby po prostu spokojnie oddawać cześć Bogu. Chcieliby słuchać więcej o tym, jak w świecie nieprzyjaznym wierze chrześcijańskiej zmierzać ku świętości, a nie o synodalności, ekologii czy dialogu z Żydami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Wojciech Surówka