Modlitwa powinna odrywać nas od tego wszystkiego, co jest bzdurą, oduczać odruchów obronnych, odklejać i od pochwał, i od krytyki.
Slogan mówiący o tym, że jeden obraz jest wart więcej niż tysiące słów, w przypadku tej przypowieści sprawdza się na sto procent. Nie trzeba nic mówić – bogato wystrojony faryzeusz, stojący z natchnionym wyrazem twarzy, podnosi ręce do góry w geście dziękczynienia i… zwycięstwa. Niepozorny i skulony w kącie celnik patrzy ze wstydem w ziemię. Od pierwszych, dziecięcych katechez nosimy ten obraz w pamięci, wiedząc o nim wszystko: ten, co się chwalił, modlił się źle. Ten, który się uniżył, wygrał. I w sumie to prawda, aczkolwiek sięgająca głębiej niż widoczny na pierwszy rzut oka kontrast pomiędzy bohaterami kolejnej przypowieści Jezusa. Nie chodzi o bogactwo szat – celnik z pewnością miał pieniędzy więcej. Ani o błysk w oku lub oczy opuszczone na ziemię. Raczej o to, co te oczy… widzą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Adam Pawlaszczyk