Rebelia w Ugandzie zakończyła się w 2009 r., ale pokolenie byłych „dzieci żołnierzy” do dziś mierzy się ze skutkami traumy, jakiej zostali poddani. I choć minęły lata, to kiedy opowiadają o tamtych wydarzeniach, głosy się załamują, a w oczach widać łzy...
12 lutego obchodzony był Międzynarodowy Dzień Czerwonej Ręki, zwracający uwagę na dramat dzieci wykorzystywanych w działaniach zbrojnych. Szacuje się, że w dzisiejszym świecie ponad 300 tys. dzieci wykorzystywanych jest do walki. Czy te przybliżone liczby oddają rzeczywistość, trudno orzec. Bez wątpliwości każda z takich historii to pokiereszowane życie.
Od niemal dziesięciu lat spotykam się w Ugandzie z tymi, którzy jako dzieci zostali wykorzystani przez Bożą Armię Oporu (Lord's Resistance Army). Jej lider Joseph Kony do dziś poszukiwany jest przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Rebelia w Ugandzie zakończyła się w 2009 r., ale pokolenie byłych „dzieci żołnierzy” do dziś mierzy się ze skutkami traumy, jakiej zostali poddani. I choć minęły lata, to kiedy opowiadają o tamtych wydarzeniach, głosy się załamują, a w oczach widać łzy...
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Błażyca