W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy „Tak dla rodziny, nie dla gender”. Projekt przedstawił Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej marszałek Marek Jurek. W toku dyskusji sformułowano wnioski o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu oraz o niezwłoczne przystąpienie do drugiego czytania bez odsyłania projektu ustawy do komisji. Głosowania nad tymi wnioskami odbędą się na następnym posiedzeniu Sejmu w pierwszym bloku głosowań.
Obywatelski projekt dotyczy wyrażenia zgody na wypowiedzenie przez Prezydenta RP Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, sporządzonej w Stambule dnia 11 maja 2011 r. (tzw. Konwencji Stambulskiej) oraz utworzenia Zespołu do spraw opracowania założeń międzynarodowej konwencji o prawach rodziny.
Obywatelski projekt ustawy został wniesiony jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu.
W 2020 r. ówczesny premier Mateusz Morawiecki skierował wniosek do trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności Konwencji Stambulskiej z Konstytucją RP. W styczniu br. wniosek ten wycofał premier Donald Tusk.
Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej marszałek Marek Jurek przypomniał, ze pod obywatelskim projektem ustawy podpisało się 150 tys. osób, choć zbieranie podpisów miało miejsce w czasie pandemii Covid- 19 i w oczywisty sposób było utrudnione. Jak podkreślił, wyjątkowe zaangażowanie społeczne wokół tej inicjatywy wiąże się z faktem, że Konwencja tworzy zagrożenie zarówno dla suwerenności Polski, jak i wychowania młodego pokolenia.
- Nie chcemy przewidzianego w art. 12 tej Konwencji administracyjnego wykorzeniania tradycji i stereotypowych ról mężczyzn i kobiet. Nie chcemy również przewidzianego w art. 14 administracyjnego międzynarodowego nadzoru nad polską edukacją publiczną. Nie chcemy wdrażania młodych dziewcząt i chłopców do tzw. niestereotypowych ról płciowych – mówił Marek Jurek
Zwracał uwagę, że wbrew treści Konwencji to polski Parlament powinien być organem kontrolnym dla wykonywanego w Polsce prawa. Mówił również o tym, że Konwencja nie piętnuje w wystarczającym stopniu patologicznych treści obecnych w kulturze.
- Domagamy się w nawiązaniu do art. 72 Konstytucji działań zapobiegających demoralizacji w edukacji publicznej – powiedział.
Zaproponował też Narodowy Pakt Przeciw Przemocy Domowej. Jak zaznaczył projekt ustawy oprócz upoważnienia Prezydenta RP do wypowiedzenia Konwencji Stambulskiej zawiera zobowiązanie władz RP do prac nad zawarciem Międzynarodowej Konwencji Praw Rodziny, oraz prac nad racjonalnymi rozwiązaniami służącymi walce z przemocą domowa.
Następnie posłanki i posłowie wygłaszali oświadczenia w imieniu klubów. W imieniu poselskiego klubu PiS głos zabrała poseł Anna Milczanowska, w imieniu klubu KO – poseł Sylwia Bielawska, w imieniu klubu Polska 2025 Trzecia Droga – posłanka Ewa Schädler, w imieniu klubu Polskie Stronnictwo Ludowe trzecia Droga – posłanka Jolanta Ziemba Gzik, w imieniu klubu Lewicy – posłanka Anita Kucharska – Dziedzic, w imieniu klubu Konfederacji – posłowie Michał Wawer i Witold Tumanowicz oraz w imieniu koła „Kukiz ‘15” – posłowie Jarosław Sachajko oraz Marek Jakubiak.
O odrzucenie projektu wnioskowali przedstawiciele KO, Polski 2050, PSL oraz Lewicy.
To zdanie wyraziła też w toku dyskusji Ministra ds. Równości Katarzyna Kotula.
Odnosząc się do sejmowej dyskusji, marszałek Marek Jurek przypomniał, że Platforma Obywatelska zobowiązywała się wobec swoich wyborców w toku kampanii wyborczej do „niewyrzucania do kosza” w pierwszym czytaniu projektów społecznych. Zwrócił również uwagę, że wiele wypowiedzi krytycznych wobec projektu nie było merytoryczną odpowiedzią na przedstawione argumenty.
Podsumowując dyskusję Marszałek Sejmu Szymon Hołownia stwierdził, że w jej toku sformułowano wnioski o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu oraz o niezwłoczne przystąpienie do drugiego czytania bez odsyłania projektu ustawy do komisji. Zapowiedział, że głosowania nad tymi wnioskami odbędą się na następnym posiedzeniu Sejmu w pierwszym bloku głosowań.