Chcemy jednej wolnej Europy, bez wewnętrznych granic, Europy wierzącej w swoją przyszłość - oświadczył premier Donald Tusk, który w poniedziałek wziął udział w otwarciu Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
W otwarciu Europejskiego Kongresu Gospodarczego udział wzięli - oprócz Tuska - m.in. premierzy: Czech - Petr Neczas, Węgier - Viktor Orban i Chorwacji - Jadranka Kosor.
Tusk zauważył, że musiało minąć wiele lat, aby spełniło się "odważne marzenie" o narodach Europy Środkowo-Wschodniej, które żyją we wspólnie wywalczonej wolnej Europie.
"Aby to marzenie się spełniło musiało minąć kilkanaście-kilkadziesiąt lat. Dzisiaj węgierska prezydencja, a za chwilę polska prezydencja są w łańcuchu wielkiej, symbolicznej gry o wolną środkową Europę. (...) Polityka bez marzeń staje się nudną, niedającą żadnych perspektyw rutyną" - mówił premier. Przekonywał, że to dzięki dzielnym ludziom "marzenia stały się faktem".
Premier wyraził nadzieję, że podczas polskiej prezydencji Chorwacja wejdzie do Unii Europejskiej. Tusk poprosił zebranych gości, aby szczególnie ciepło przywitali premier Chorwacji Jadrankę Kosor, aby - jak mówił - poczuła, że jej kraj już jest w Europie.
"Polska prezydencja będzie służyła rewitalizacji wiary, energii europejskiej" - oświadczył szef rządu.
Tusk zauważył też, że mamy dziś do czynienia z wielkim zamieszaniem politycznym w wielu regionach świata. "Niektórzy (w takiej sytuacji) stawiają pytania o sens zjednoczonej Europy. Jestem przekonany, że siedzący tu przywódcy państw środkowej Europy takiego pytania nie stawiają. My, mieszkańcy Europy Środkowo-Wschodniej, wierzymy głęboko (...) w sens Europy i Unii Europejskiej" - zaznaczył.
"Dla nas zjednoczona Europa, wspólne instytucje to gwarancja, że miliony ludzi w tej części świata będą mogły żyć w dobrobycie, bezpieczeństwie i pokoju. W naszych oczach, umysłach, sercach Unia nie zdezawuowała się dlatego, że dotyka nas kryzys" - mówił premier.
Jak dodał, warto zapłacić "wielką cenę", aby żyć wspólnie w solidarnej i wolnej Europie. "Wiemy, jak wiele trzeba zapłacić za prawa człowieka, za Europę bez granic. (...) Europejscy przywódcy powinni wyraźnie powiedzieć, że Europa jest tą wartością, dla której warto żyć, warto pracować i w obronie której nigdy nie należy się poddawać" - podkreślił szef rządu.
Zdaniem Tuska wszyscy, którzy podzielają europejskie wartości, powinni znaleźć się w Unii Europejskiej. "Dlatego tak ważne jest, aby Europa uwierzyła w sens wspólnego budżetu, polityki spójności, aby uwierzyła, że trzeba strzec granic Europy, ale trzeba umieć otwierać granice wtedy, kiedy inni chcą do nas przystąpić" - przekonywał.
"Każdy, kto dziś w Europie mówi, że w obliczu kryzysu, niepokoju, drożyzny trzeba stawiać na nacjonalizm, etatyzm, protekcjonizm, ten nie rozumie idei Europy, albo chce ją sprzedać za własny, pozorny sukces polityczny (...) chcemy jednej, wolnej Europy w coraz szerszych granicach, bez wewnętrznych granic, chcemy Europy wierzącej w swoją przyszłość. Jestem przekonany, że przyszłość należy do tych, którzy wciąż wierzą w Europę. My wierzymy" - podkreślił szef rządu.