Specjalna Strefa Ekonomiczna Rason, niegdyś północnokoreański eksperyment z ograniczonym kapitalizmem, wydaje się być epicentrum rosnącej współpracy izolowanego kraju z Rosją, obejmującym dostawy broni na potrzeby wojny z Ukrainą, twierdzą eksperci, poinformował w środę Reuters.
Specjalna Strefa Ekonomiczna Rason, utworzona w latach 90. XX wieku na granicy z Chinami i Rosją, była wymarzonym miejscem dla wielu Koreańczyków z Północy, zanim zamknięto granice w czasie pandemii, co zablokowało prawie cały handel i turystykę, powiedziało Reuterowi dwóch ekspertów zajmujących się badaniem Rason.
W ostatnich miesiącach pojawiły się wyraźne oznaki ożywienia - statki dokują tam po raz pierwszy od 2018 r., a zdjęcia satelitarne sugerują gwałtowny wzrost handlu zarówno z portu, jak i linią kolejową do Rosji.
Rosja wznowiła eksport ropy do Korei Północnej w grudniu 2022 r., a do kwietnia wyeksportowała tam 67 300 baryłek rafinowanej ropy naftowej, jak wynika z danych Organizacji Narodów Zjednoczonych, co stanowi pierwszą taką dostawę odnotowaną od 2020 r., poinformowali eksperci z Korei Południowej.
Według urzędników amerykańskich i południowokoreańskich oraz raportów zachodnich badaczy powołujących się na zdjęcia satelitarne od sierpnia do portu w Rason przypływały rosyjskie statki powiązane z wojskowym systemem logistycznym tego kraju.
Korea Północna wysłała z portu w Rason do Rosji około 2000 kontenerów podejrzanych o przewożenie pocisków artyleryjskich i prawdopodobnie rakiet krótkiego zasięgu, powiedzieli dziennikarzom południowokoreańscy wojskowi.
Zaobserwowano też, po wizycie rosyjskiego ministra obrony w Pjongjangu, zwiększenie ruchu wagonów kolejowych, powołując się na zdjęcia satelitarne.