Zarząd PZPN zdecydował na czwartkowym posiedzeniu, że wszystkie mecze o mistrzostwo pierwszej i drugiej ligi do końca sezonu 2010/2011 odbędą się bez udziału zorganizowanych grup kibiców drużyn przyjezdnych.
Zarząd związku zwrócił się również do Wojewódzkich ZPN o wprowadzenie takiego zakazu w spotkaniach trzeciej ligi i niższych klas rozgrywkowych.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka prasowa PZPN Agnieszka Olejkowska, trwa wyjaśnienie sprawy, co z meczami najwyższej klasy, której rozgrywki prowadzi spółka Ekstraklasa SA. Jej stanowisko też jeszcze nie jest znane.
W ten sposób zarząd PZPN pozytywnie odniósł się do prośby policji. Pismo w tej sprawie przesłał w czwartek do PZPN komendant główny Andrzej Matejuk. Za celowe rozpatrzenie tego wniosku uznał również premier Donald Tusk, który w środę o bezpieczeństwie na polskich stadionach rozmawiał z szefami klubów ekstraklasy i władzami spółki prowadzącej rozgrywki.
"Uwzględniając przebieg wczorajszego spotkania prezesa Rady Ministrów - Pana Donalda Tuska z prezesem PZPN Grzegorzem Latą, a także prezesami klubów Ekstraklasy oraz władzami Spółki Ekstraklasa S.A. oraz działając na prośbę Komendanta Głównego Policji (sformułowaną w piśmie z 12 maja br.) Zarząd PZPN przyjmuje, że wszystkie pozostałe do rozegrania mecze o mistrzostwo I i II ligi w sezonie 2010/2011 odbędą się bez udziału zorganizowanych grup kibiców drużyn przyjezdnych" - głosi fragment przyjętej w czwartek przez zarząd związku uchwały.
"Zarząd PZPN zwraca się do Wojewódzkich Związków Piłki Nożnej o wprowadzenie nakazu rozgrywania w sezonie 2010/2011 meczów o mistrzostwo III ligi i niższych klas rozgrywkowych bez udziału zorganizowanych grup kibiców drużyn przyjezdnych" - dodano.
Jednocześnie zarząd PZPN "wyraził zdecydowane potępienie dla chuligańskich wybryków i ekscesów pseudokibiców klubów Lech Poznań i Legia Warszawa, jakie miały miejsce po zakończeniu finałowego meczu o Puchar Polski w piłce nożnej w Bydgoszczy 3 maja 2011 r".
Kierownictwo związku zadeklarowało również współpracę z władzami publicznymi, organizacjami sportowymi i stowarzyszeniami kibiców w zakresie eliminowania wszelkich przejawów aktów chuligaństwa, przemocy i niekulturalnych zachowań na stadionach piłkarskich.
Jak powiedział w czwartek PAP rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski, pismo w sprawie ewentualnego zakazu uczestniczenia kibiców gości w meczach piłkarskich do końca sezonu wynika z potrzeby zapewnienia bezpieczeństwa na stadionach i dotyczyło rozgrywek na wszystkich szczeblach.
"Niestety, wielu organizatorów nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa podczas spotkania, które obserwują kibice dwóch drużyn" - zaznaczył Sokołowski.
Jego zdaniem, nadal też dochodzi do incydentów podczas przejazdów kibiców, za które konsekwencje - np. zniszczenia mienia - stowarzyszenia kibiców nie chcą brać odpowiedzialności.
Premier Donald Tusk powiedział, że uważa za celowe rozpatrzenie przez PZPN, ekstraklasę i kluby piłkarskie wniosku policji, aby podczas meczów piłki nożnej na trybuny wpuszczani byli tylko kibice gospodarzy.
"Nie wykluczam, że jeśli taka jest diagnoza policji, to byłoby lepiej, przynajmniej na jakiś czas zrezygnować z wyjazdów" - stwierdził premier.
Jak powiedział, istotna część konfliktów i agresji na stadionach wynika właśnie z tego, że na stadionach są grupy kibiców klubów walczących na murawie. Zdaniem Tuska, konwojowanie i zapewnianie bezpieczeństwa przyjezdnym kibicom kosztuje samą policję rocznie 20 mln zł.
W ubiegłym tygodniu podczas finału Pucharu Polski między Legią Warszawą a Lechem Poznań doszło w Bydgoszczy do burd pseudokibiców. Efektem było zdemolowanie stadionu Zawiszy. Policja zatrzymała dotąd 32 osoby, ale - jak mówił w czwartek wiceszef MSWiA Adam Rapacki - w sprawie tej zarzuty usłyszeć może nawet kilkaset osób. (PAP)