– Wysiłek, praca, dążenie i wreszcie upragniony efekt – osiągnięcie doskonałości, czyli świętość! Siostra dr hab. Joanna Nowińska oponuje. – Świętość w Biblii to nie doskonałość, to nie cecha. Świętość to Osoba.
Co znaczy, że Bóg jest święty? W jaki sposób rozumieć pojawiające się w Biblii niczym refren wezwanie – świętymi bądźcie, bo ja jestem święty? Czy zgodnie z tłumaczeniem Mateuszowej Ewangelii chodzi tu o osiąganie doskonałości? A może warto sprawdzić tekst oryginalny i wziąć pod uwagę kontekst.
– Świętość człowieka zależy bezpośrednio od jego kontaktu z Bogiem – podkreśla siostra Joanna Nowińska. - Świętość nie jest czymś, co wytwarzamy sami, to nie kwestia mojego wysiłku, tylko mojego przyjęcia! Bo powołani do świętości jesteśmy przez Innego. Inny – tak nazwać można wszechmogącego, wszechwiedzącego, przekraczającego nas i całą naszą rzeczywistość Boga. On stworzył nas na swój obraz i podobieństwo i to jest podstawa naszego powołania do świętości. Upodabnianie się do tego, którego obraz nosimy w sobie. Możliwe jest ono tylko przez poznawanie Boga. Konieczne jest spotkanie z jedynym Świętym. Nie przelotne, tylko, jak chce Izajasz, związane z zachwytem i przepalające nas jak ogień, upodabniające nas do Boga. Jeśli więc patrzeć na świętość jako na efekt, to jest ona efektem spotkania i poznania Boga – wyjaśnia biblistka.
Więcej w podcaście:
O świętości z siostrą dr hab. Joanną Nowińską rozmawia Dominika SzczawińskaDominika Szczawińska