Polska nie może nigdy być własnością takiej czy innej politycznej siły; nie może co jakiś czas przechodzić z rąk do rąk - mówił w sobotę w Gnieźnie prymas Polski abp Wojciech Polak. W trakcie mszy w Narodowe Święto Niepodległości przypomniał, że wolność nie jest ulgą, lecz trudem wielkości.
W homilii wygłoszonej w katedrze w Gnieźnie prymas Polski zaznaczył, że nasza powinność to czynienie naszej ojczyzny domem bezpiecznym, a jednocześnie otwartym.
"Możemy i powinniśmy dla jej prawdziwego dobra współpracować ze sobą. Możemy i powinniśmy budować wzajemne relacje w oparciu o otwartość na drugiego, o braterską miłość i elementarny szacunek dla siebie nawzajem" - mówił.
Zauważył, że Święto Niepodległości to nasza wspólna radość i wdzięczność Bogu i ludziom za odzyskaną 105 lat temu wolność i niepodległość. Podkreślił, jak ważną sprawą jest umiejętność wspólnego zagospodarowania tego daru. Przywołał też słowa Leopolda Staffa: "wolność nie jest ulgą, lecz trudem wielkości".
"Trzeba ją więc nie tylko sobie cenić, o nią walczyć i jej strzec, ale umieć w niej wraz z innymi codziennie żyć i przez swą pracę i troskę o dobro wspólne starać się ją naprawdę dobrze zagospodarować" - powiedział prymas Polski.
Metropolita gnieźnieński podkreślił, że Polska jest wspólnym dobrem. "Nasza ojczyzna nie jest i nie może być nigdy własnością takiej czy innej politycznej siły. Nie może ona jedynie co jakiś czas przechodzić przysłowiowo z rąk do rąk" - powiedział.
"Musimy otrząsnąć się z tego wciąż obecnego w naszym życiu społecznym obsesyjnego poszukiwania popularności, pragnienia bycia widzianymi, głoszenia niemożliwych do spełnienia obietnic lub trzymania się, jak mówi papież Franciszek, abstrakcyjnej kolonizacji ideologicznej. Życie społeczne trzeba budować na prawdzie i wolności, na solidarności z najsłabszymi i bezbronnymi. Na jedności, na uczciwości i na wystrzeganiu się zawłaszczania go dla siebie i dla swoich, czy dla chciwości" - podkreślił abp Polak.
Prymas Polski powiedział, że miłość ojczyzny domaga się zawsze autentycznej służby, wolnej od dwuznaczności czy dwulicowości. Konieczne jest więc przedkładanie tego, co wspólne nad korzyści partyjne czy prywatne.