"Nauczyciel, który przyjeżdża do szkoły starym samochodem jest postrzegany przez młodzież jako nieudacznik, a prostak podjeżdżający pod bar SUV-em jest wzorem"- taką surową ocenę wystawił znany włoski prokurator, zasłużony w walce z mafią Nicola Gratteri. Podczas debaty w Neapolu na temat praworządności wskazywał na znaczenie edukacji.
Gratteri, który prowadził wiele głośnych śledztw i operacji przeciwko mafiom z Kalabrii i Sycylii, zdobył we Włoszech uznanie także dlatego, że od lat mówi o tym, jak ważna jest edukacja młodych pokoleń jako narzędzie prewencji w walce z organizacjami przestępczymi. Regularnie wygłasza prelekcje w szkołach i na uniwersytetach, także za granicą. Wydał książkę "Mafia jest ohydna", w której zebrał myśli i listy młodych Włochów na temat gangów.
Obecnie jest prokuratorem w Neapolu i to tam wygłosił przemówienie, które nagłośniły włoskie media podkreślając, że słowa te padły w mieście, zmagającym się z przestępczością kamorry.
"Doszło do zjawiska upadku młodych ludzi, którzy nie potrafią już nawet pisać po włosku. Są rodzice, którzy w wieku 45 lat chcą zachowywać się jak dwudziestolatkowie"- stwierdził prokurator Gratteri, cytowany przez dziennik "Corriere della Sera".
Dodał następnie, że "rządy w ciągu ostatnich 10 lat nie chciały inwestować w oświatę". Nie wystarczy to, mówił, że dyrekcje szkół zaproszą znanego sędziego na dzień poświęcony praworządności.
"Jeśli nie pokaże się młodzieży, że jest coś innego niż filmy, które stają się z każdym rokiem coraz bardziej brutalne, nigdzie nie dojdziemy"- ostrzegł.
Włoski prokurator zauważył także: "Dzisiaj młodzieży nie należy mówić o etyce, ale o pieniądzach. Tylko wtedy wysłuchają. Trzeba im wyjaśnić, ile zarabia kurier narkotyków i czym ryzykuje".
Nicola Gratteri ostrzegł, że już uczniowie gimnazjum inspirują się postaciami zabójców z filmów o mafii. "To nie jest kultura, ale tylko biznes"- ocenił.