Gdy wiele wspólnot zakonnych się zamyka, jedna - być może - właśnie się odrodzi... Chodzi o klasztor Sabiona na północy Włoch, gdzie chcą przeprowadzić się austriaccy mnisi.
Na razie przybędzie tu kilku zakonników z cysterskiego opactwa Heiligenkreuz. „Spędzą w Sabionie – klasztorze zamkniętym od niemal dwóch lat – 5 tygodni, by ocenić, czy uda się tu wskrzesić życie wspólnotowe. To wszytko dzieje się w regionie Trydent-Górna Adyga, w diecezji Bolzano-Bressanone” – pisze Riccardo Maccioni w „Avvenire”, największym włoskim dzienniku katolickim.
21 listopada 2021 r. klasztor Sabiona opuściły dwie ostatnie zakonnice, które żegnał biskup diecezjalny Ivo Muser. Zamknęły w ten sposób historię, która zaczęła się tu w 1865 r. wraz z przybyciem pierwszych 5 benedyktynek. „A teraz wśród tych, którzy wdrapią się na skały w Dolinie Isacro, z których rozciąga się widok na wioskę Chiusa, będzie opat z Heiligenkreuz – Maximilian Hein, który chciałby, by Sabiona stała się centrum duchowym i duszpasterskim” – zaznacza R. Maccioni.
„Nasz pobyt tutaj służyć będzie określeniu kierunków i nie można go traktować jako wiążące zobowiązanie. Po przeżyciu doświadczeń, jakie będziemy rozpatrywać pod wieloma aspektami, i niezbędnej refleksji to kapituła opactwa podejmie decyzję – tłumaczy o. Hein.
Nadziei nie kryje bp Muser. „Ten pobyt służy zrozumieniu i ocenie, jakie są warunki, by tchnąć nowe życie w klasztor. Jestem przekonany, że mnisi z Heiligenkreuz mogliby być gwarancją, że Sabiona stanie się miejscem rozwoju duchowego z charyzmą duszpasterską” – mówi. „Mam zatem nadzieję, że obrana przez nich droga wiedzie w dobrym kierunku. Proszę wszystkich, by towarzyszyli temu przedsięwzięciu z otwartością i modlitwą” – zaapelował do wiernych.
Podczas swojego pobytu w Sabionie austriaccy mnisi będą odprawiać Msze św. i liturgię godzin, które będą otwarte dla wszystkich chętnych.
baja /Avvenire