Odkąd poznałam łaskę Jezusa Chrystusa, żaden trud nie był twardy, żadna pokuta ciężka, żadna choroba przykra” – opowiadała Klara, „jaśniejsza od słońca”. Jej młodsza siostra, która wybrała równie radykalnie ubogie życie i w zakonie przybrała imię Agnieszka, stała w jej cieniu.
Katarzyna Offreduccio (takie imię otrzymała na chrzcie) urodziła się w Asyżu w 1197 roku. Niebawem cała Umbria huczała od plotek. Na początku 1206 roku syn bogatego kupca Piotra Bernardone porzucił bogaty dom, by żyć jak żebrak. Chodził od wsi do wsi, pielęgnował trędowatych, odbudowywał kościoły. Klara bardzo uważnie śledziła tego Bożego szaleńca. Tym wnikliwiej, że zaczął za nim chodzić jej kuzyn, brat Rufin. Coraz częściej wymykała się z domu na spotkania z Biedaczyną z Asyżu. Te rozmowy przewartościowały jej życie i doprowadziły do kościółka Matki Bożej Anielskiej.
W Wielki Poniedziałek 1212 roku osiemnastolatka uciekła z domu. Jej młodsza siostra, piętnastoletnia Katarzyna, poszła w jej ślady dwa tygodnie później. Ukryła się w klasztorze benedyktynek St. Angelo w Panso. Tomasz z Celano pisał, że Klara gorąco modliła się o nawrócenie młodszej siostry: „Prosiła więc usilnie Ojca miłosierdzia, żeby świat stracił całą atrakcyjność w oczach siostry, pozostałej w domu, żeby Bóg stał się jej słodyczą i odwiódł ją od zamiaru cielesnego małżeństwa, zwracając jej miłość ku Sobie, iżby wspólnie z nią poślubiła Oblubieńca chwały w wieczystym dziewictwie”.
Ojciec, który planował dla Katarzyny inną przyszłość, wpadł w szał i posłał swego brata Monaldo, by z krewnymi siłą sprowadzili ją do domu. Stryj, nie mogąc przekonać dziewczyny, dobył miecza, ale wtedy jego ramię ogarnął paraliż, który utrzymywał się jeszcze jakiś czas. Doszło do szarpaniny. Krewni starali się wyciągnąć Katarzynę, szarpiąc ją za włosy, ale ciało piętnastolatki stało się tak ciężkie, że kilku mężczyzn nie było w stanie jej podnieść. Ojciec musiał pogodzić się z myślą, że „stracił” dwie córki. W uznaniu mężnej postawy Katarzyny Franciszek nadał jej imię męczennicy z pierwszych wieków chrześcijaństwa.
Ciszę i spokój, których próżno dziś szukać w tętniącym życiem Asyżu, można odnaleźć w zielonym San Damiano. Biedaczyna miał w 1210 roku wizję, że zamieszkają tu Ubogie Panie. San Damiano, które stało się kolebką nowego zgromadzenia, do dziś zachowało swój dziewiczy klimat. Gaje oliwne, winnice, ogrody, falujące wzgórza: ziemia pełna owoców i zboża. To tu powstał z inicjatywy Klary zalążek II Zakonu Franciszkańskiego.
Agnieszka od 1220 roku była przełożoną klasztoru w Monticelli nieopodal Florencji. Założyła również klasztory w Mantui, Padwie i Wenecji. 11 sierpnia 1253 roku była obecna przy śmierci Klary i wzięła udział w jej uroczystym pogrzebie. Zmarła krótko po niej – 16 listopada. Dziś jej ciało spoczywa obok matki i siostry w bazylice św. Klary w Asyżu.
Marcin Jakimowicz