Miłośnicy rugby świętują właśnie 200. rocznicę powstania ich gry. 1 listopada 1823 r. w Warwichshire 17-letni wówczas William Webb Ellis, przyszły kapłan, "wynalazł" przez przypadek nowe zasady gry owalną piłką i strzelił pierwszą bramkę.
William był wzorowym uczniem prestiżowej Rugby School w Warwichshire, której sławnym dyrektorem był później teolog Thomas Arnold, zwany „ojcem nowoczesnego sportu”. Chłopak wychowywał się bez ojca, który poległ w bitwie pod Albuerą. Po śmierci Jamesa Ellisa jego żonie Ann Webb udało się wychować i wykształcić dwóch synów – Williama i Thomasa – dzięki zadośćuczynieniu dla wdów wojennych, przyznawanemu przez Królestwo. Otrzymała po
Trzy lata po pożegnaniu Williama z Rugby College dyrektorem został Thomas Arnold, największy reformator angielskich szkół publicznych. „Jego reforma skupiała się na praktykowaniu sportu jako narzędzia szkolenia etycznego i chrześcijańskiego. Arnold wziął owalną piłkę pozostawioną przez Webba i stworzył teorię atletyki oraz zapoczątkował gry zespołowe w ramach tego, co dziś powszechnie można by określić planem edukacyjnym” – pisze M. Castellani. Arnoldowi pomagała żona Mary, która wprowadziła w college’u stroje sportowe z praktycznego powodu – by ochronić ubrania uczniów przed błotem i trawą na „normalne” lekcje. Thomas Arnold zmarł w Rugby w 1842 r., a w 1857 r. narodził się ruch Muscular Christianity, inspirowany jego doktryną, nakierunkowany na „męską formację silnych chrześcijan”. Był to „nurt myślowy, który zatriumfował w Wielkiej Brytanii i koloniach Królestwa, a który uznano za fundamentalny w kształtowaniu przyszłej klasy rządzącej” – podkreśla „Avvenire”.
Tymczasem Webb Ellis został kapelanem kościoła św. Jerzego przy Albermarle Street w Londynie, a następnie rektorem kościoła św. Klemensa. Były uczeń z Rugby nie interesował się już sportem, poza okazjonalnymi meczami krykieta, bardziej zajmowało go duszpasterstwo. I tylko w Rugby znany był jako ojciec tej dyscypliny. Dopiero po jego śmierci w 1872 r. badacze uznali miasteczko za „ziemię świętą” i kolebkę gry owalną piłką, nie traktując jej jednak jako „dziecka” Ellisa.
Po publikacjach w prasie nowe światło na ten sport, uznany za „starożytną tradycję”, rzucił jednak jego kolega z ławki Matthew Holbeche Bloxam, antykwariusz, który w liście opisał historyczny występ kompana, przewodniczącego klasy Williama Webba Ellisa. Na łamach szkolnej gazetki „The Meteor” 22 grudnia 1880 r. Bloxam opisał „prawdę epokowego debiutu”. „Narodził się z przekroczenia zasad piłki nożnej” – napisał kolega kapłana. Ze szczegółami opisał manewr, w którym Ellis ograł zawodników, ustalając zasady, kiedy można piłkę kopać, kiedy biec z nią w rękach... I jak zdobył pierwszego gola, za ostatnią linią.
„Bez tego »miejsca docelowego« być może William nigdy nie zostałby uznany za pioniera rugby” – zaznacza M. Castellani. „A bez odkrycia Rossa McWhirtera z Księgi Rekordów Guinnessa miłośnicy owalnej piłki nie wiedzieliby, gdzie położyć kwiatek swojemu »świętemu patronowi« we Wszystkich Świętych”. To właśnie McWhirter w 1959 r. odkrył grób Ellisa, który obecnie spoczywa w kwaterze 957 cmentarza na Starym Zamku w Mentone. Od tego czasu pasjonaci rugby z całego świata modlą się przy jego grobie. We Francji, w maleńkiej miejscowości Larriviére w Akwitanii, istnieje także... sanktuarium Najświętszej Maryi Panny od Rugby. To kościół rugbystów z całego świata (przybywają tu w ostatnich dniach także kibice z RPA, by podziękować za zwycięstwo swojej drużyny Springboks w Mistrzostwach Świata). Później jadą z pielgrzymką do „duchowej stolicy” – do Rugby. Przy college’u stoi pomnik Webba Ellisa, a naprzeciw Muzeum Rugby – także Bloxama.
Prawdziwym miejscem „kultu” jest boisko, gdzie Ellis zdobył pierwszą bramkę według nowych zasad. Na kamieniu poświęconym młodemu Williamowi widnieje napis: „Jako pierwszy chwycił piłkę w ramiona, pobiegł z nią, kreując w ten sposób charakterystyczną cechę gry rubgy”.
baja /Avenire