Chrześcijaństwo nie ostanie się, jeśli wyznawcy Chrystusa nie odnajdą Jego obecności w każdej swojej aktywności, która przeżywana z Bogiem nada życiu nową jakość i sens.
Od czasu, kiedy Karl Rahner, zmarły pod koniec ubiegłego wieku niemiecki jezuita i teolog, ogłosił, że „chrześcijanin jutra będzie albo mistykiem, albo nie będzie go wcale”, napisano na ten temat setki tekstów, tłumacząc, lepiej lub gorzej, co autor miał na myśli. A miał ni mniej, ni więcej tylko tyle, albo aż tyle, że chrześcijanie i chrześcijaństwo nie ostanie się, jeśli wyznawcy Chrystusa nie odnajdą Jego obecności w życiu codziennym, w każdym jego przejawie, w każdej swojej aktywności, która przeżywana z Bogiem, w Jego obecności, nada życiu nową jakość i sens. Bez tego, można dodać, żadne struktury, hierarchie, programy duszpasterskie, dokumenty nie ocalą wiary w Chrystusa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ewa K. Czaczkowska