Przekornie powiem, że się tą beatyfikację nie przejmowałem, bo Jan Paweł II zawsze był dla mnie święty – powiedział portalowi wiara.pl o. Leon Knabit. Dodał zarazem, że gdy Benedykt XVI wypowiadał formułę beatyfikacji, to coś radośnie ścisnęło go za gardło.
– Są momenty, które dla życia uczuciowego są nie do zastąpienia; które wpływają na nasze powołanie, na nasze relacje z ludźmi – podkreślił benedyktyn z Tyńca. Dla niego wyniesienie Jana Pawła II na ołtarze to dowód, że nie trzeba bać się świętości. – To dla nas radość i zobowiązanie. To ostroga dana przez Pana Boga sercu i woli – zauważył o. Leon.
jd