Związki zawodowe służb mundurowych skierowały list do premiera Donalda Tuska, w którym zwracają się o pilne spotkanie ws. reformy emerytur mundurowych. To warunek do kontynuowania rozmów; w przeciwnym razie będą protesty - zapowiadają związkowcy.
Nad szczegółami reformy emerytur mundurowych, polegającej m.in. na wydłużeniu aktywności zawodowej funkcjonariuszy służb podległych MSWiA i żołnierzy, od grudnia pracuje wspólny rządowo-związkowy zespół. Jego pracami kieruje szef doradców premiera Michał Boni.
Pod koniec marca, podczas posiedzenia zespołu przedstawiono propozycję, według której funkcjonariusze służb mundurowych nabywaliby uprawnienia emerytalne po 20 latach pracy, nie wcześniej jednak niż po ukończeniu 50 lat.
Jak napisano w liście Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych, wbrew wcześniejszym ustaleniom, nieoczekiwanie padła propozycja nowych warunków brzegowych: prawo do emerytury przysługiwać by miało po 25 latach służby i 55. roku życia.
"Zaprezentowane przez Michała Boniego propozycje są absolutnie nie do przyjęcia i już w tej chwili wywołały wielkie wzburzenie w środowisku służb mundurowych. W tej sytuacji Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych zwraca się do pana premiera o pilne spotkanie, jako warunek niezbędny do kontynuowania rozmów" - czytamy w liście do szefa rządu.
W przypadku braku porozumienia Federacja zapowiada podjęcie działań protestacyjnych polegających na: drobiazgowej kontroli na granicach zewnętrznych Unii Europejskiej, stosowaniu pouczeń zamiast wystawiania mandatów, manifestacjach przed urzędami administracji państwowej, oflagowaniu jednostek oraz pojazdów służbowych.
"Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych jest gotowa do dalszych negocjacji z przedstawicielami rządu, jednak z poszanowaniem zasad dialogu społecznego oraz wypracowanych ustaleń, a nie w drodze dyktatu jednej ze stron" - napisano w liście.
Obecnie na emeryturę można przejść po 15 latach pracy w służbach mundurowych bez względu na wiek. Emerytura wynosi wtedy 40 proc. ostatniej pensji; za każdy dodatkowy rok rośnie o 2,6 proc. Maksymalna emerytura może wynieść 75 proc. pensji.