Sprzedaż biletów na mecze Euro 2012 mogą próbować wykorzystywać oszuści - przestrzegają policjanci i apelują do kibiców by kupowali bilety w sprawdzonych źródłach i unikali "podejrzanie atrakcyjnych ofert".
"Wiele osób chce zobaczyć mecze Euro 2012, a to na pewno będą chcieli wykorzystać oszuści" - powiedział PAP rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.
Jak dodał, mogą pojawić się m.in. podróbki biletów; do oszustw może też dochodzić podczas kupowania biletów z "tzw. drugiej ręki".
"Jeśli zdecydujemy się na kupno biletu od kogoś, np. poprzez aukcję internetową, upewnijmy się, że sprzedający rzeczywiście taki bilet posiada i jest on autentyczny. Nie bierzmy udziału w aukcjach, na których sprzedawca podaje jedynie swój numer telefonu, bez adresu pod którym można kupiony bilet odebrać" - dodał Sokołowski.
Jak podkreślił, z dużą ostrożnością powinno się podchodzić do aukcji, na których oferowane będą bilety w bardzo niskich, promocyjnych cenach. "Nie dajmy się zwieść, jeśli ktoś będzie twierdził, że chce odsprzedać tak korzystnie bilet bo np. musi wyjechać za granicę czy wydłużono mu kontrakt. Uważajmy też na aukcje działające na zasadzie +kto pierwszy wpłaci pieniądze ten dostanie bilet+. To bardzo popularna metoda wśród oszustów. Płacimy za coś i nigdy tego nie dostajemy" - zaznaczył rzecznik.
W miniony piątek zakończyła się czterodniowa procedura losowania biletów na mecze mistrzostw. Komputer zainstalowany w siedzibie UEFA w Nyonie, pod nadzorem notariusza, losowo dokonał wyboru spośród 12 149 425 zgłoszeń. Przez nadchodzący tydzień wszystkie osoby, które złożyły zamówienia, zostaną powiadomione przez pocztę elektroniczną o tym czy dostaną bilet, czy też nie.
W sumie tą drogą do kibiców ma trafić 41 procent z ogólnej puli około 1,4 mln biletów, czyli około 575 tys. wejściówek. Pozostałe zostaną przekazane federacjom narodowym (32 proc.), sponsorom, gościom UEFA i nabywcom pakietów biznesowych. Bilety kosztują od 30 do 600 euro, w zależności od kategorii i rangi meczu. Najniższe ceny dotyczą tzw. trzeciej kategorii, a więc miejsc na niższych poziomach trybun za bramkami. Nieco droższe będą bilety drugiej kategorii (górne poziomy trybun za bramkami), a kolejny próg cenowy dotyczy trybun bocznych. Najwyższa cena, czyli 600 euro, to bilet pierwszej kategorii na mecz finałowy w Kijowie.
Poza zakończonym w piątek losowaniem będzie jeszcze pewna szansa nabycia biletu. Dotyczy to puli 32 procent kart wstępu, będących do dyspozycji narodowych federacji piłkarskich. Część przypadająca PZPN będzie sprzedawana za pośrednictwem internetu, ale szczegóły tej operacji jeszcze nie są znane.