Choć wymieniony w Biblii zaledwie 17 razy, olejek nardowy ma bardzo duże znaczenie, a jego symbolika jest szczegółowo badana.
Nardostachys jatamansi, nard to roślina, która jest uważana za gatunek krytycznie zagrożony. Występuje głównie w Himalajach, w Nepalu, czy Indiach, ale też częściowo w Chinach. Pozyskuje się głównie jego kłącze, z którego robiło się olejek eteryczny.
W czasach biblijnych używano go głównie do namaszczania głów znakomitych gości, którzy przybywali na różnego rodzaju biesiady, czy odwiedzali kapłanów. W Pieśni nad Pieśniami czytamy: „Gdy król wśród biesiadników przybywa nard mój rozsiewa woń swoją”. W tej samej księdze znajdziemy cytat, który mówi o tym, że oblubienica wylewa na oblubieńca kompozycje nardu, mirry, róży i drzew żywicznych.
Z kolei Ewangelia Jana opisuje: „Maria zaś wzięła funt szlachetnego, drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi stopy, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku”. Podobnie to samo wydarzenie było opisane również w Ewangelii Marka.
Jest to jeden z ostatnich olejków, jakie Jezus otrzymał przed aresztowaniem i zaprowadzeniem na krzyż. Fitoterapeutka Magdalena Mildner wskazuje na silnie uspokajające działanie olejku nardowego: „Być może miało Go to przygotować na te trudne, stojące przed nim zadania”. Oprócz symbolicznego znaczenia, jakiego doszukują się bibliści w tej scenie, nard niósł ze sobą również konkretne prozdrowotne działanie, które w opisanej sytuacji mogło pomóc Jezusowi. W starożytności nard był używany jako lekarstwo, zwłaszcza wiązano go z problemami z sercem, z jego kołataniami, ze stresem, w nerwowych drgawkach, w różnego rodzaju drżeniach oraz w bólach głowy, a także do leczenia powstających blizn.
Współcześnie olejek nardowy jest bardzo szeroko stosowany w Chinach oraz Indiach. W tradycyjnej medycynie chińskiej oraz ajurwedzie nadal stosuje się go w problemach związanych z sercem i układem krążenia. „Jeśli są arytmie, jeśli występuje jakiś częstokurcz, wówczas stosuje się nard. W bólach i dusznicach w klatce piersiowej, ale również kiedy pojawiają się silne skurcze brzucha, czy różnego rodzaju niedookreślone bóle” - tłumaczy Magdalena Mildner.
Chętnie jest wykorzystywany w aromaterapii. Kiedy mamy np. migrenę warto sięgnąć po olejek z nardu. Sprawdza się w sytuacjach depresyjnych, pogorszenia nastroju, smutku. Poprawia również pamięć, ale wspomaga również leczenie alergii.
W zastosowaniu wewnętrznym ogólnie podnosi zdolność naszego organizmu, jest również silnym przeciwutleniaczem, antyoksydantem, więc dba o nasze komórki. Olejek z nardu można łączyć np. z olejkiem ze styraksu, również rośliną biblijną, i taką kompozycję zastosować do masażu. To pomoże w zrelaksowaniu i ogólnej poprawie nastroju. Olejek z nardu uspokaja emocje, dlatego sprawdza się w stanach mocno stresowych. „Tutaj świetnie sprawdzi się w kompozycji z olejkiem z neroli, czyli olejkiem z kwiatu pomarańczy, choć wcale nie pachnie pomarańczami. Myślę, że ta kompozycja przy problemach emocjonalnych, jak najbardziej byłaby odpowiednia”- podpowiada Magdalena Mildner.
Cała rozmowa z fitoterapeutką Magdaleną Mildner na antenie radia eM tutaj:
O symbolice użycia olejku nardowego, znaczeniu w Biblii przeczytacie tutaj:
Katarzyna Widera_Podsiadło