Francja. Senat przyjął poprawki do ustawy bioetycznej. Wbrew sprzeciwowi prawicowej UMP (Unia na rzecz Ruchu Ludowego) i rządu Françoisa Fillona, zliberalizowano zapisy i tak już kontrowersyjnego prawa.
Zapalono zielone światło dla rozszerzenia badań nad komórkami macierzystymi i embrionami – ludzkie zarodki będą teraz wykorzystywane do testowania leków.
Wprowadzono też dostępność zapłodnienia in vitro „dla wszystkich par”, co otwiera drogę do in vitro dla lesbijek i homoseksualistów. „Nowy tekst ustawy jest głęboko ludzki i republikański” – komentowali autorzy poprawek.
Francuzi wykoślawili definicję tego, co „ludzkie”. Więcej, zdewaluowali wartości, które niesie Republika, skoro fałszywie pojęte prawa jednych – homoseksualistów do dzieci – niweczą autentyczne prawo do życia w rodzinie i do zdrowego rozwoju drugich, a więc samych dzieci.
Francuskie perypetie bioetyczne to też przestroga dla nas – choć ustawa bioetyczna w Polsce przeżywa nie-zrozumiały zastój, warto uświadomić sobie, że każdy liberalny zapis będzie zawsze jedynie pretekstem, by rozszerzyć jego brzmienie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Joanna Bątkiewicz-Brożek