Uspokaja, wycisza, ale również pomaga w nauce. Na szczęście od czasów Jezusa kadzidło potaniało

Dwa tysiące lat temu było równie cenne, jak złoto.

Równe cenie złota i srebra, a nawet czasem przewyższające ich wartość. Mowa o kadzidle, które Jezus otrzymał w darze. „Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę” .

Kadzidło kryje się pod wieloma nazwami: olibanum, kadzidłowiec, dziś również frankincens, a w zielarstwie to boswellia serrata. Na kartach Starego i Nowego Testamentu niezwykle często spotykany, bo też znaczeniu kadzidła przypisywano ogromną rolę. Ponieważ było tak drogie więc dar z niego złożony był niezwykle cenny. Dlatego faraon w darze od patriarchy Jakuba otrzymał „trochę balsamu i miodu, i korzeni, i żywicy wonnej, i terebintu, i migdałów” . Kadzidło było spalane w świątyni bowiem jego piękny zapach przywodził na myśl „rzeczy piękne, czyste”, ale też działanie kadzidła miało efekt uspokajający, co powodowało, że ludzie rozmodleni w świątyni potrafili skupić się na modlitwie i skoncentrować swoje myśli na Bogu. Mówi się o umacnianiu w wierze, wprowadzeniu spokoju i umożliwieniu pogłębiania wiary, kiedy wokół rozsiewa się woń kadzidła.

W księdze Wyjścia czytamy:„Potem wystawisz ołtarz z drzewa akacjowego dla spalania kadzidła . (...)Każdego zaś ranka będzie spalał Aaron na nim wonne kadzidło , gdy będzie przysposabiał lampy do świecenia . A gdy Aaron zapali o zmierzchu lampy , zapali również kadzidło , które będzie spalane ustawicznie przed Panem poprzez wszystkie wasze pokolenia „. Również w księdze Wyjścia dostaniemy dokładny opis sporządzenia kadzidła: „Powiedział Pan do Mojżesza: Weź sobie wonności: żywicę pachnącą, muszelki i galbanum pachnące, i czyste kadzidło, niech będą w równej ilości. Mieszając je, uczynisz z tego kadzidło wonne - zrobione tak, jak się robi wonności - posolone, czyste, święte”. Tak sporządzone kadzidło mogło służyć jedynie do praktyk związanych z kultem religijnym, a nie do obrzędów świeckich.

Ale samo kadzidło w czasach biblijnych w formie olejków eterycznych stosowano również do namaszczania ciała, oczywiście ludzi z odpowiednim statusem społecznym, których było na to stać. Prawdopodobnie wiedza ludowa kazała namaszczać ciała ze względów higienicznych, zauważono bowiem, że olejek ten zapobiega rozwojowi bakterii.

Dziś kadzidłowiec ma bardzo wiele zastosowań. Przebadany, odpowiednio sklasyfikowany pozwala korzystać ze swoich właściwości prozdrowotnych w pełni. Jak mówi Magdalena Mildner fitoterapeutka rośliny biblijne to takie magazyny zdrowia „kombo” wszystkiego, co jest nam potrzebne, by organizm prawidłowo funkcjonował. Dlatego poleca kadzidłowa, kiedy mamy problemy z bólami mięśniowymi, ponieważ ma on bardzo silne działanie przeciwbólowe.”W połączeniu z hakoroślą rozesłaną i dziką różą może być wsparciem w leczeniu AZS, czyli atopowemu zapaleniu skóry.

Kadzidłowiec wspomaga układ immunologiczny, stymuluje układ odpornościowy do lepszej pracy. Poprawia działanie pamięci, funkcjonowanie mózgu, wycisza i uspokaja. Jak mówi Magdalena Mildner, gdyby kadzidłowca połączyć z olejkiem z rozmarynu, który jest szczególnie polecanym na poprawę pamięci i poprawiający proces zapamiętywania, efekty w nauce mogą znacząco się poprawić.

Stosowany jest również w mazidłach na rany, bo ma ogromne działanie przeciwbakteryjne. Wspomaga działanie i regulację układu hormonalnego kobiet, reguluje cykl miesięczny. W połączeniu z olejkiem rycynowym stosować można go na podbrzusze w formie okładów lub pomocniczo w czasie masażu. Dlaczego tak dobre działanie? Bo olejek rycynowy wspomaga przepływ limfy, a olibanum reguluje hormony.

Wspomniany zestaw odpowiednio połączony z mirrą może być też stosowany w czasie problemów trawiennych, wspomagając ten proces, ale będzie miał też działanie wiatropędne.

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Katarzyna Widera_Podsiadło