Człowiek nadziei

W ostatniej części wielkopostnego cyklu, najnowszy „Gość Niedzielny” pisze o nadziei Jana Pawła II, kolejnym kluczu do tajemnicy jego świętego życia. Papież jako „Człowiek nadziei”, pomógł ludzkości przekroczyć próg między wiekiem XX i XXI z nadzieją. Który „chciał, byśmy wszyscy poszli do nieba. Będzie z góry dalej o nas walczył” – pisze autor cyklu ks. Tomasz Jaklewicz. Poza tym w numerze:

 

Ojciec, mistrz, święty [ks. Piotr Studnicki]

„(…) co mnie zawsze zachwycało, to jego wielkie umiłowanie Kościoła. On troszczył się o Kościół i cierpiał za Kościół. (…) Papież modlił się za Kościół. Mówił nieraz o „geografii modlitwy”. (…) Przeglądał atlas i modlił się za konkretne wspólnoty Kościoła w różnych częściach świata” – wspomina ks. prał. Paweł Ptasznik, kierownik Sekcji Słowiańskiej Sekretariatu Stanu w Watykanie. Wskazuje, kiedy odkrył, że ma do czynienia ze świętym oraz wyznaje, kim dla niego się stał z czasem Jan Paweł II.

 

Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? [Marcin Jakimowicz]

Każdy dzień Triduum Paschalnego niesie swoją tajemnicę. O każdej z nich Marcin Jakimowicz rozmawia z ks. dr. Grzegorzem Strzelczykiem, wykładowcą dogmatyki na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego. „Co się dzieje w Wielki Piątek? Jezus umiera. I dokąd idzie? Pomiędzy umarłych. I to Jego wejście między zmarłych powoduje ich wyciągnięcie na światło dnia. (…) Życie wchodzi w krainę umarłych, a ona nie potrafi utrzymać nieboszczyków i wypuszcza ich z rąk. (…) Moment, w którym życie umiera, nie jest śmiercią życia. Jest śmiercią śmierci” – wyjaśnia misterium Wielkiego Piątku ks. Strzelczyk.

 

Wstyd [Marcin Jakimowicz]

„Mamy nawyki powstańcze. Chodzimy kanałami. Nisko spuszczając głowy. A zapytani o wiarę w Jezusa, szepczemy często speszeni: to przecież prywatna sprawa” – pisze Marcin Jakimowicz o typowo polskim podejściu do spraw wiary. My się wstydzimy i w miarę możliwości pomijamy milczeniem ten temat. Co innego Amerykanie: „W Stanach – wybucha śmiechem spowiednik Matki Teresy z Kalkuty – nasze credo wypisujemy nawet na ogromnych TIR-ach”. Co ma więcej sensu?

 

Jestem Polakiem z Katowic [Szymon Babuchowski]

„Nie przypominam sobie z mojej młodości, żeby ktoś walczył o narodowość śląską” – wspomina Czesław Rymer, syn Józefa Rymera, jednego z przywódców III Powstania Śląskiego i pierwszego wojewody śląskiego. Szymonowi Babuchowskiemu opowiada o patriotyzmie powstańców śląskich, przedwojennej autonomii Śląska i dzisiejszych separatystycznych pomysłach kanapowych partii.

« 1 »