Oprawcy brutalnie rozdzielają apostołów skazanych na śmierć.
Siwowłosy, ubrany w ciemnożółty płaszcz Piotr i okryty czerwonym płaszczem Paweł ostatni raz spoglądają na siebie. Scena rozgrywa się w Rzymie. Piotr poprowadzony będzie na Watykan, a Paweł poza mury miasta. W miejscach ich męczeństwa staną bazyliki – św. Piotra na Watykanie i św. Pawła za Murami. Dziś wiemy, że ci apostołowie nie zginęli razem. W V wieku jednak nieznany autor „Dziejów Piotra i Pawła” oznaczył datę ich śmierci nie tylko w jednym roku, ale nawet w jednym dniu. Artyści chętnie nawiązywali do tej tradycji, bo wspólnota losów dwóch najważniejszych apostołów miała głębokie znaczenie symboliczne. Piotr i Paweł bardzo różnili się od siebie, mieli różne charaktery i temperamenty. Paweł był człowiekiem wykształconym, jego myśl jest bardzo ważna dla Kościoła. Podkreślanie jego ścisłego współdziałania z Piotrem – pierwszym biskupem Rzymu – było apelem o zjednoczenie wysiłków hierarchii i intelektualistów we wspólnej walce z wrogami Kościoła. Obraz powstał w I połowie XVII wieku, czasie dramatycznych napięć i wojen religijnych. W 1618 roku wybuchła wojna trzydziestoletnia, która była zmaganiem katolików i protestantów o nowy kształt Europy. Apele o jedność katolików były więc wówczas bardzo aktualne i potrzebne. Obraz włoskiego artysty znajdował się pierwotnie w kolekcji kard. Giulio Mazzariniego, który od 1642 roku był pierwszym ministrem królestwa Francji (znany jest tam jako Jules Mazarin) i praktycznie rządził tym krajem podczas małoletniości Ludwika XIV. Potem obraz trafił do kolekcji tego monarchy w Wersalu, a stamtąd zasilił zbiory Luwru. Obecnie znajduje się w depozycie w Muzeum Sztuk Pięknych w Carcassonne.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.