MSZ zaprosiło ambasadora Rosji na rozmowy o zamianie tablicy na kamieniu upamiętniającym ofiary katastrofy smoleńskiej oraz o dokończeniu ostatnich przygotowań do wizyty prezydenta Polski w Smoleńsku i Katyniu - poinformował rzecznik MSZ Marcin Bosacki.
"W tej chwili te rozmowy powinny się toczyć" - powiedział w sobotę dziennikarzom Bosacki. Według niego rozmowę prowadzi wiceszef resortu Henryk Litwin.
Jak mówił rzecznik MSZ, ministerstwo jest w trudnej sytuacji jeśli chodzi o tablicę, bo choć emocjonalnie solidaryzuje się z rodzinami ofiar, to formalnie tablica nie była konsultowana z władzami polskimi i władzami Rosji, dlatego resort spraw zagranicznych nie może wystosować oficjalnej noty protestacyjnej.
"Za to powtórzę jeszcze raz: uważamy tą decyzję (o zamianie tablicy - PAP) za bardzo złą, psującą atmosferę nie tylko tych obchodów, ale i stosunków wzajemnych. I oczekujemy od Rosjan, by nasza współpraca, nie tylko w tej sprawie była lepsza" - zaznaczył Bosacki.
Pytany czy podczas poniedziałkowego spotkania prezydentów Polski i Rosji Bronisława Komorowskiego i Dmitrija Miedwiediewa w Smoleńsku i Katyniu poruszona będzie kwestia tablicy, odpowiedział, że jest to pytanie do Kancelarii Prezydenta. "Nie wyobrażam sobie w obecnej sytuacji, by prezydent składał kwiaty pod tą tablicą" - dodał.
Wcześniej Bosacki przypomniał, że strona rosyjska od początku, kiedy ta tablica się tam pojawiła, czyli od listopada Rosjanie zwracali nam uwagę, że forma i sposób jej położenia im nie odpowiada"
"Polski MSZ przed wszystkie te miesiące, również w ostatnich miesiącach, w rozmowach z Rosjanami stał na stanowisku i proponował, by zostawić to miejsce takim, jakim jest, do czasu rozstrzygnięcia (...) jak ma wyglądać całościowe upamiętnienie tego miejsca i tej katastrofy, czyli do rozstrzygnięcia konkursu na pomnik. Przy pomniku oczywiście musi znaleźć się tablica wyjaśniająca, co to była za katastrofa. Zdaniem strony polskiej, w takim napisie oczywiście musi się znaleźć wspomnienie o Zbrodni Katyńskiej" - podkreślił. (PAP)
dsr/ dym/