Ferenc Liszt, Via Crucis, Debrecen Kodály Choir/Zoltán Pad, HCD 2011
Porażająca swą surowością, smutna do szpiku, wyciszona, poruszająca. Via Crucis Franciszka Liszta nie była dziełem napisanym ze względu na sprzyjającą koniunkturę czy zamówienie bogatego mecenasa. Węgierski kompozytor znał świetnie drogę na Golgotę.
To, że zaczął tworzyć muzykę religijną nie było żadnym kaprysem artysty. Jego wiara dojrzewała. Zagadnienia duchowe pochłonęły go do tego stopnia, że przez pewien czas rozważał nawet… zostanie księdzem. W 1861 r. Liszt opuścił Weimar, by przenieść się na 10 lat do Rzymu. Studiował tam teologię i otrzymał nawet niższe święcenia kapłańskie.
Jego działalność bardzo podobała się papieżowi Piusowi IX, który kilkakrotnie odznaczał artystę i nadał mu honorowy tytuł „Abbe”. Via Crucis to dojrzałe dzieło zaprzyjaźnionego z Chopinem, Mickiewiczem i Słowackim Węgra. Powstało w latach 1878–1879, a więc niespełna 7 lat przed śmiercią kompozytora.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz