Białoruś: Poczobut zatrzymany

Korespondent "Gazety Wyborczej" i działacz nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Andrzej Poczobut został zatrzymany w środę w Grodnie. Jak poinformował PAP, jest wieziony do prokuratury.

oczobuta zatrzymano, gdy miał jechać do Mińska, by wziąć udział w połączeniu z przedstawicielstwa Komisji Europejskiej przez telełącze z delegacją Parlamentu Europejskiego (PE) ds. Białorusi.


Na posiedzeniu delegacji dziennikarz "GW" miał opowiedzieć o sprawie, którą wszczęła w związku z jego publikacjami prokuratura obwodowa w Grodnie. Poczobut jest podejrzany o znieważenie prezydenta Białorusi w tekstach z lat 2010-11 opublikowanych m.in. w "Gazecie Wyborczej". Za znieważenie głowy państwa grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.

Poczobut ocenił, że zatrzymanie go w tym momencie to próba zablokowania jego udziału w telemoście. Również szef delegacji PE Jacek Protasiewicz wiąże jego zatrzymanie z planowanym wystąpieniem.

"Nie mam wątpliwości, że celem jest uniemożliwienie złożenia relacji przed delegacją PE o represjach, jakie go dotknęły. Jest to też ilustracja, jak bardzo władze białoruskie chcą ukryć prawdę o intencjach i prawdziwych powodach, dla których represjonują wolne media" - powiedział PAP Protasiewicz. Wyraził opinię, że podejrzenia wysunięte wobec Poczobuta "nie mają szansy obrony w konfrontacji z rzeczywistością".

Wcześniej w środę prokuratura wezwała żonę Andrzeja Poczobuta, Aksanę, na przesłuchanie. Odmówiła ona zeznań, powołując się na prawo do ich nieskładania przez osoby bliskie.

O tym, że Poczobut jest podejrzany o znieważenie prezydenta, prokuratura poinformowała go pod koniec marca. Następnie funkcjonariusze KGB nałożyli areszt na część jego majątku jako zabezpieczenie ewentualnej kary materialnej. Poczobut argumentuje, że w jego tekstach jest ostra krytyka lub ironia wobec Alaksandra Łukaszenki, ale nie zniewaga.

Sprawę dziennikarza "Gazety Wyborczej" podniosła w niedawnym liście do szefa MSZ Białorusi Siarhieja Martynaua przedstawicielka Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) ds. wolności mediów Dunja Mijatović. Powołując się też na inne przypadki postępowania wobec dziennikarzy, Mijatović oceniła, że władze Białorusi "nadal zastraszają i nękają media", co jest "jawnym pogwałceniem zobowiązań Białorusi w OBWE".

Po wyborach prezydenckich na Białorusi 19 grudnia Andrzej Poczobut został skazany przez sąd na 15 dni aresztu za udział w demonstracji opozycji w wieczór wyborczy, mimo argumentów, że był na niej jako dziennikarz "Gazety Wyborczej".

« 1 »