Ekipy techniczne rozpoczęły w środę prace, mające na celu wprowadzanie azotu do reaktora nr 1 w uszkodzonej elektrowni atomowej Fukushima I, by zapobiec kolejnym eksplozjom wodoru - poinformowała zarządzająca siłownią firma Tokyo Electric Power Co. (TEPCO).
W pierwszych dniach po przejściu przez Japonię katastrofalnego tsunami, które uszkodziło systemy chłodzenia w tej siłowni atomowej, doszło w niej do trzech wybuchów wywołanych nagromadzeniem wodoru.
Rzecznik TEPCO Junichi Matsumoto powiedział, że proces wprowadzania azotu rozpocznie się w nocy ze środy na czwartek (środa wieczorem czasu polskiego). W pierwszej kolejności zostanie on wprowadzony do reaktora nr 1, gdyż to w nim utrzymuje się najwyższa temperatura i ciśnienie. Proces ten zajmie kilka dni.
Jak podkreślał przedstawiciel japońskiej agencji bezpieczeństwa nuklearnego Hidehiko Nishiyama, wprowadzanie azotu to działania prewencyjne, gdyż obecnie nie istnieje "bezpośrednie ryzyko" kolejnych eksplozji. Dodał, że w przyszłości azot zostanie także wprowadzony do reaktorów nr 2 i nr 3.
W nocy z wtorku na środę czasu polskiego ekipom technicznym udało się uszczelnić szkłem wodnym pęknięcie w osłonie uszkodzonego reaktora nr 2 i zatrzymać wyciek skażonej wody do morza. Nishiyama potwierdził w środę, że dotychczas nie odnotowano kolejnych wycieków.
Tymczasem TEPCO ogłosiło, że w reaktorze nr 3 zniszczeniu uległo 25 procent prętów paliwowych. Wcześniej firma informowała, że w reaktorze nr 1 zniszczonych zostało 70 proc. prętów, a w reaktorze nr 2 - 30 proc. Francuska firma produkująca helikoptery Helipse poinformowała, że wkrótce na wniosek japońskich władz dostarczy do Japonii trzy bezzałogowe śmigłowce, wyposażone w czujniki promieniowania, czujniki podczerwieni i kamery. Będą one służyły kontrolowaniu sytuacji w Fukushimie I.
Według najnowszego bilansu japońskiej policji, w wyniku trzęsienia ziemi i tsunami, które 11 marca br. nawiedziło północno-wschodnią część kraju, śmierć poniosły 12 554 osoby, a 15 077 uznano za zaginione.