Wielki Post 2011 - Miał ją wypisaną na twarzy, promieniowała z jego gestów, słów. Wiara była stanem jego życia, powietrzem, którym oddychał. Nie uciekajmy od pytań o naszą wiarę. Święci są i po to, by nas zawstydzać.
Wiara każdego człowieka ma w sobie coś unikatowego, dotyka sfery bardzo osobistej, wewnętrznej. A z drugiej strony wiara kształtuje postawy, wybory, słowa – więc jest widoczna. W naszym wielkopostnym cyklu szukamy w Janie Pawle II przede wszystkim człowieka. Pytamy więc o wiarę Karola Wojtyły, o jej rozwój, o jego bycie uczniem, o modlitwę... Oczywiście Jan Paweł II był nauczycielem wiary. A jednak jego słowa nigdy nie były tylko „urzędowym” nauczaniem. Była w nich moc osobistego świadectwa, całkowitego zawierzenia siebie Bogu. Tej siły jego wiary i modlitwy doświadczyliśmy być może najbardziej, gdy wołał: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze tej ziemi” w 1979 r. w Warszawie. Głosił całym sobą Boga, w którego wierzył. Słowem, gestem, całym swoim ciałem. Jego wiara jest pytaniem o naszą wiarę.
1. Człowiek: droga ucznia
Nadprzyrodzony dar wiary został zasiany w serce Karola Wojtyły 20 czerwca 1920 r., w chwili, kiedy przyjął chrzest w kościele parafialnym Ofiarowania NMP w Wadowicach. Wpływ na rozwój tego daru wywarł jego ojciec Karol Wojtyła (matka zmarła, gdy miał 9 lat). „Nieraz zdarzało mi się budzić w nocy i wtedy zastawałem mojego Ojca na kolanach… Ten przykład mojego Ojca był jakimś pierwszym domowym seminarium” – wyznał („Dar i tajemnica”). Wiara przyszłego papieża kształtowała się i dojrzewała na dróżkach Kalwarii Zebrzydowskiej. Stacje maryjne przeplatają się tam ze stacjami Drogi Krzyżowej. Karol Wojtyła wielokrotnie wędrował dróżkami Chrystusa i Jego Matki. Całe życie odprawiał w piątki Drogę Krzyżową, aż po tę pamiętną w ostatni Wielki Piątek, przytulony do krucyfiksu. W Wadowicach był Karmel związany z postacią św. Rafała Kalinowskiego, gdzie, jak pisze Jan Paweł II, „chodziło się do spowiedzi”. Mając 10 lat, tam przyjął szkaplerz, który nosił przez całe życie. Podczas okupacji wczytywał się w klasykę mistyki karmelitańskiej – pisma św. Jana od Krzyża i św. Teresy z Avila.
W wierze Jana Pawła II ważne miejsce zajmowała pobożność maryjna. „Totus Tuus” – to zawołanie biskupie i papieskie jest początkiem modlitwy: „Jestem cały Twój i wszystko, co posiadam, należy do Ciebie. Ciebie przyjmuję we wszystkim, co moje. Daj mi swoje serce, Maryjo”. Te słowa pochodzą z „Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny” św. Ludwika Marii Grignion de Montfort. Papież wyznał, że ta książka pomogła mu zrozumieć, że nie tylko Maryja nas prowadzi do Chrystusa, ale i Chrystus prowadzi nas do swojej Matki. „Od dziecka słuchałem godzinek”. Pobożność ludowa ukształtowała wiarę Jana Pawła II. Nigdy się jej nie wyparł, zawsze ją cenił.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz