Tysiące wietnamskich katolików zgromadziły czuwania modlitewne zorganizowane na znak poparcia dla Cu Huy Ha Vu. Proces 54-letniego prawnika i obrońcy praw człowieka zakończył się wczoraj przed trybunałem ludowym w Hanoi. Opozycjonista otrzymał wyrok siedmiu lat pozbawienia wolności oraz trzech dodatkowych lat aresztu domowego.
Choć nie jest on chrześcijaninem, niemniej od wielu lat angażował się w procesy wytaczane przez komunistyczne władze wietnamskim wyznawcom Chrystusa. Zdecydowano się na niejawny przebieg procesu i zaostrzenie środków bezpieczeństwa w mieście.
Wokół budynku stołecznego sądu zgromadziły się tysiące manifestantów, którym funkcjonariusze rekwirowali aparaty fotograficzne i telefony komórkowe. Zatrzymano też ok. 30 osób. Rodzina opozycjonisty poprosiła katolików o modlitwę w intencji aresztowanego. W wielu miastach kraju odbyły się kilkutysięczne procesje ze świecami. Vu jest synem znanego wietnamskiego poety i rewolucjonisty, Cu Huy Cana, przyjaciela samego Ho Chi Minha oraz ministra w jego rządzie po 1945 r.