W najnowszym „Gościu Niedzielnym” - czy Kościół potrzebuje artystów?

W najnowszym „Gościu Niedzielnym” - o wniebowstąpieniu Pańskim jako nowej formie obecności Jezusa pośród swoich uczniów.

W najnowszym "Gościu Niedzielnym" nr 20/2023
Gość Niedzielny

 

Kościół potrzebuje artystów [Szymon Babuchowski]

Tematem numeru najnowszego „Gościa Niedzielnego” jest sztuka sakralna. Szymon Babuchowski zastanawia się, czy mamy poczucie, że sztuka wnosi do naszego przeżywania wiary coś, czego nic innego zastąpić nie może? A może traktujemy sztukę sakralną jako niewiele znaczący ozdobnik, estetyczny dodatek do naszych modlitw? „To pytania nie tylko do tych, którzy są bezpośrednimi adresatami listu, a więc do samych artystów. Powinni zadać sobie je także ci ludzie Kościoła, którzy talenty wierzących artystów mogliby odpowiednio ukierunkować. Wydaje się bowiem, że w tej kwestii ciągle jest jeszcze sporo do zrobienia. Potwierdzili to niedawno uczestnicy Synodu Artystów (więcej o tej inicjatywie mówi w sąsiadującym z niniejszym tekstem wywiadzie prof. Łukasz Murzyn). W liście do abp. Stanisława Gądeckiego zwrócili oni uwagę na izolację sztuki chrześcijańskiej od głównego nurtu sztuki na świecie. Doszło do niej wskutek błędnej, ich zdaniem, decyzji o „wyborze konwencji artystycznej zbliżonej do przeestetyzowanego, graniczącego z kiczem realizmu”, podjętej przez Kościół pod koniec XIX wieku” – pisze Szymon Babuchowski.

Opuścić bezpieczny port [Jacek Dziedzina]

O przepisie na odnowę życia parafialnego w rozmowie z Jackiem Dziedziną mówi ks. James Mallon z Kanady. „Nie mam żadnego „programu”, tylko przekonanie, że musimy w parafiach promować kulturę maksymalizmu w przeciwieństwie do wspomnianego minimalizmu. Chodzi o takie formowanie parafian, żeby oni sami poczuli się misjonarzami, żeby chcieli wyjść poza swoje znane towarzystwo w parafii i żeby sami chcieli przyprowadzać nowych ludzi. By czuli, że to nie jest jakaś akcja dla wybranych, ale że to naturalny owoc ich doświadczenia wiary. W głowie warto mieć takie założenie, że nie jest istotna liczba ludzi, którzy już są w kościele, ale kluczowa jest liczba nowych osób, jakie każdy z parafian zaprosił do parafii. Jeśli przynajmniej połowa z uczestników niedzielnej Mszy zaprosi co tydzień tylko jedną osobę, a z tych tylko jakaś część skorzysta z zaproszenia, to co tydzień może dołączyć do parafii kilkadziesiąt nowych osób! Najbardziej sprawdza się to w przypadku zapraszania na kursy Alpha. Ci, którzy już ukończyli kurs, spontanicznie zapraszają innych. I jednocześnie sami włączają się aktywnie w życie parafialne” – opowiada ks. Mallon.

Sceneria wniebowstąpienia [ks. Rafał Bogacki]

Jezus wstępuje do chwały Ojca na Górze Oliwnej czterdzieści dni po swoim zmartwychwstaniu. Dziś na jednym ze szczytów tego wzniesienia stoi meczet Wniebowstąpienia, jedyny na świecie, w którym co roku sprawuje się Eucharystię…Ks. Rafał Bogacki prowadzi czytelników do miejsca, w którym Jezus po raz ostatni widziany był na ziemi. „Dziś na środkowym szczycie Góry Oliwnej jest tylko edykuła i spora przestrzeń wokół niej. Mury wybudowane na planie ośmiokąta przypominają o kościele krzyżowców. Na wschodniej ścianie znajdują się ślady dawnego ołtarza.Meczet Wniebowstąpienia znajduje się pod zarządem palestyńskiej organizacji zajmującej się ochroną świętych miejsc islamu. Można do niego wejść za skromną opłatą. Wyjątkiem jest uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, obchodzona w Jerozolimie w czwartek, czterdzieści dni po Zmartwychwstaniu. Wówczas chrześcijanie mają wolny wstęp. Mogą także sprawować Mszę Świętą. Ołtarz ustawiony jest wówczas przed wejściem do edykuły. To jedyny meczet na świecie, w którym regularnie odprawiana jest Eucharystia” – pisze ks. Bogacki.

Odrobina komfortu [Agnieszka Huf]

Dla około 150 tysięcy Polaków z niepełnosprawnością rutynowa czynność korzystania z toalety staje się jednak dodatkowo poważnym problemem zawsze, kiedy opuszczają swoje miejsce zamieszkania. Z pomocą mogą im przyjść komfortki. Agnieszka Huf sprawdza, jak działają i w jaki sposób można je przygotować. „Wawelska komfortka została otwarta 5 maja, w drugą rocznicę zawiązania Koalicji „Przewijamy Polskę”. – To pomieszczenie pełniło dotąd funkcję pokoju dla matki i dziecka. Udało nam się je przearanżować – tłumaczy Piotr Czarnota, demonstrując nowoczesne wyposażenie. Szeroka leżanka zaopatrzona jest w pilota regulującego jej wysokość – można zjechać nisko, do poziomu wózka, można ją też podnieść na wysokość około 150 cm, żeby opiekun nie musiał pochylać się przy zmianie pieluchy. O komfort nadwyrężonych często kręgosłupów rodziców dba automatyczny podnośnik z wysięgnikiem – wystarczy siedzącej na wózku osobie zapiąć rodzaj uprzęży i nacisnąć guzik, a urządzenie w bezpieczny sposób pomoże przenieść się z wózka na leżankę. W komfortce znajdują się też regulowane lustro, umywalka i kosz na śmieci. – To nie jest tak, że komfortka musi być wyposażona w zautomatyzowane urządzenia – zastrzega P. Czarnota. – Wystarczy pomieszczenie z dostępem do wody i szeroką leżanką przytwierdzoną do ściany, jej koszt nie jest wysoki, a spełni swoją podstawową funkcję”.

Z ziemi polskiej na Syjon [Jacek Dziedzina]

Współczesne Państwo Izrael narodziło się w m.in. w… Katowicach i Płońsku. Jacek Dziedzina poszukuje polskich śladów syjonistów. „Wycieczki do Polski dla izraelskiej młodzieży powinny zahaczać o wiele miejsc związanych z syjonistami, twórcami współczesnego Państwa Izrael. Gdyby jednak trzeba było dokonać wyboru, to na tej mapie nie może zabraknąć Katowic i Płońska. Same miasta również powinny postarać się bardziej niż dotąd, by Konferencja Katowicka, która dała początek ruchowi syjonistycznemu (13 lat przed Pierwszym Kongresem Syjonistycznym w Bazylei) oraz postać Dawida Ben Guriona zostały upamiętnione na tyle godnie, by stały się wizytówką przyciągającą turystów z Izraela. To część naszej wspólnej historii” – pisze autor.

 

« 1 »