Przewodniczący Pakistańskiej Konferencji Biskupów Katolickich abp Lawrence Saldanha wezwał władze USA, by aresztowały pastora Wayne’a Sappa z Florydy, który 20 marca spalił Koran. Akt ten wywołał masowe protesty w świecie islamskim, które w ostatnich dniach doprowadziły do śmierci 24 osób w Afganistanie.
1 kwietnia 14 osób, w tym 7 Amerykanów zginęło w ataku na bazę ONZ w mieście Mazar-e-Sharif, zaś 2 kwietnia kolejne 10 osób w Kandaharze. Protesty trwają również w sąsiednim Pakistanie, gdzie podpalono trzy kościoły chrześcijańskie.
Abp Saldanha jest zdania, że pastor Sapp powinien zostać „na pewien czas” aresztowany, biorąc pod uwagę konsekwencje, jakie na całym świecie przyniosła jego akcja. Hierarcha zaapelował do władz Stanów Zjednoczonych, aby zapobiegały na przyszłość podobnym działaniom podejmowanym przez ekstremistów i fundamentalistów chrześcijańskich.
Jednocześnie podał w wątpliwość związek między spaleniem Koranu na Florydzie i spaleniem kościołów w Pakistanie. Wskazał jednak na siłę emocji muzułmanów, protestujących w całym kraju.
Prezydent Barack Obama powiedział 2 kwietnia, że „zbezczeszczenie jakichkolwiek świętych tekstów, w tym Koranu jest aktem najdalej posuniętej nietolerancji i bigoterii”. Jednocześnie uznał, że „atakowanie i zabijanie niewinnych ludzi” w odpowiedzi na owo zbezczeszczenie jest „oburzające i stanowi afront wobec ludzkiej przyzwoitości i godności”.
Od kilku miesięcy w Pakistanie kościoły podlegają wzmożonej ochronie, z użyciem uzbrojonych strażników, betonowych ogrodzeń, kamer i worków z piaskiem. Osoby wchodzące do świątyń są rewidowane.