Jak najbogatszy Polak w historii próbował pokonać bolszewików i dlaczego mu nie wyszło.
Majątek Karola Jaroszyńskiego – bankiera i przedsiębiorcy działającego w rosyjskim imperium – w 1916 roku szacowano na 200 miliardów dzisiejszych złotych. Jeszcze więcej warte od pieniędzy były jego wpływy, znajomości i kontakty w całej ówczesnej Europie. Złośliwi jednak mogą dodać, że biografia Jaroszyńskiego to zarazem odwrotność opowieści o karierze od pucybuta do miliardera. Urodził się w zamożnej ziemiańskiej rodzinie i faktycznie jego ogromny majątek praktycznie przestał istnieć, gdy w 1929 roku umierał w szpitalu Świętego Ducha w Warszawie na dur brzuszny. Dziś spoczywa w odległym miejscu cmentarza Powązkowskiego i mało kto kojarzy jego nazwisko… poza Katolickim Uniwersytetem Lubelskim, który pielęgnuje pamięć swojego największego fundatora. Ostatni czek z sutym datkiem na KUL Jaroszyński wypełnił tydzień przed śmiercią. Jak doszedł do tak wielkiego majątku i jak to się stało, że go stracił? Odpowiedzi warto poszukać w najnowszej powieści Wacława Holewińskiego, której bohaterem jest właśnie najbogatszy Polak w dziejach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko