Rząd Marka Ruttego chce zmodyfikować obowiązujące prawo dotyczące noworodków i przedłużyć możliwość eutanazji dla dzieci do 12. roku życia. Minister zdrowia stoi na stanowisku, że zakaz tej praktyki dla dzieci poniżej tego wieku "stwarza dysproporcje".
W Niderlandach ma być legalna eutanazja wszystkich dzieci dotkniętych nieuleczalnymi chorobami. Do tej pory – jak pisze „Avvenire”, największy włoski dziennik katolicki – procedura była tam legalna dla noworodków i nieletnich pomiędzy
Zmiany te zostały zaprezentowane jako „cel, który naprawia dziurę legislacyjną i przynosi sprawiedliwość”. Zakaz eutanazji dla dzieci poniżej 12. roku życia nazwano „tworzeniem dysproporcji”. „Po intensywnych konsultacjach z zainteresowanymi stronami osiągnęliśmy rozwiązanie, które ma pomóc tym dzieciom, ich rodzicom i lekarzom” – oświadczył minister zdrowia Ernst Kuipers.
Warunkiem uprawniającym do skorzystania z procedury ma być rozpoznanie bardzo poważnej choroby, anomalii mózgu, serca lub zaburzeń metabolicznych, które powodują ból nie do zniesienia, jakiego nie można złagodzić nawet za pomocą opieki paliatywnej. „Według lokalnych władz, taki stan dotyka od 5 do 10 dzieci rocznie” – pisze Angela Napoletano w „Avvenire”. Minister Kuipers zaznaczył, że mowa jest o dzieciach nieuleczalnie chorych, dla których „śmierć jest nieunikniona i ma nadejść wkrótce”.
„Każdą sprawą zajmie się komisja pod przewodnictwem adwokata w sprawach karnych. Niedawne badanie potwierdziło, że większość holenderskich pracowników służby zdrowia nadal opowiada się za eutanazją dzieci. Krytycy obawiają się natomiast tego, że procedura może być stosowana niewłaściwie lub »z powodów innych niż medyczne«” – pisze A. Napoletano.
„Avvenire” przypomina, że Niderlandy są pierwszym krajem na świecie, który zalegalizował wspomagane samobójstwo w 2001 roku. „Ale nie pierwszym, który rozszerzył tę procedurę na nieletnich – ten smutny rekord należy do Belgii, która uchwaliła ją ustawą w 2014 roku” – dodaje gazeta.
baja /Avvenire