Emocje a grzech, czyli katolik na kozetce

Jaki nurt psychoterapii wybrać? Jak przeżywać poczucie winy za emocje (tj. smutek czy gniew), żeby nie traktować ich jako grzech? Czym są lęki religijne i czy zdrowo jest się bać piekła? Na pytania z zakresu wiary i psychologii odpowiada Tomasz Franc OP – dominikanin, doświadczony psycholog i certyfikowany psychoterapeuta Polskiego Towarzystwa Psychologicznego.

W kolejnym odcinku dominikańskiej serii o. Tomasz Franc, psycholog i psychoterapeuta odpowiada na pytania dotyczące wyboru odpowiedniej terapii, radzenia sobie z emocjami i lęków na tle religijnym. 

Na zadane przez słuchaczkę pytanie, czy na początku procesu terapii należy powiedzieć swojemu terapeucie, że jest się katolikiem, o. Franc odpowiada, to kwestia złożona.  Jeśli mam poczucie, że katolicyzm wpłynął na moje wychowanie i na moje myślenie o sobie, i na moją religijność, to można o tym powiedzieć, uzasadniając ten wpływ. Natomiast jeżeli bym zaczął od tego konsultację, to prawdopodobnie dałbym terapeucie taką myśl, że jest to dla mnie jedna z najważniejszych rzeczy i mógłbym zasiać w nim pewne myśli interpretacyjne. Bo może pacjent zaczyna od tej kwestii, bo to jest jakiś problem albo jakaś jego fasada? Więc warto być tu roztropnym. Jeżeli uważam, że to jest istotne, mogę o tym powiedzieć. Mogę nawet powiedzieć o tych wątpliwościach, które się zarysowały. "Nie wiem, czy to może być istotne, ale jestem osobą wierzącą, jestem katolikiem". Terapeuta spyta: "co to dla pani znaczy?". To będzie naturalne pytanie, więc warto o tym swoim katolicyzmie powiedzieć, ale nie jest to niezbędne – wyjaśnia zakonnik.

Poruszył też trudną dla wielu osób kwestię płacenia za psychoterapię. – Czy czekać w kolejce do psychologa czy psychoterapeuty, skoro terminy są bardzo odległe, a w naszym kraju niestety cały czas bardzo, bardzo, bardzo odległe? Chyba nie czekać. Chyba bym raczej radził zapłacić za swoją terapię. Nie jest to popularne dla pacjentów, bo sobie myślą: "za co mam płacić?". No ale powiedzmy sobie szczerze, że wykształcenie terapeutyczne, za które płaci terapeuta oscyluje w kategoriach 30 tysięcy. To jest bardzo duży wydatek, który nie jest rekompensowany przez państwo. Do tego jego czas, jego praca, jego umiejętności. Często mamy taką naiwną myśl, że usługi psychologiczne powinny być za darmo, bo co to jest – tylko wysłuchanie? Jeśli taką mamy myśl, to jesteśmy o krok od tego, żeby nie korzystać z leczenia. Dlaczego odpłatność jest ważna? Trochę się do tego przyczepię. Dlatego, że ona daje nam komfort, że wiem, za co płacę. Jestem partnerem w tej relacji. Terapeuta jest opłacany przeze mnie, ja jemu płacę. Mam możliwość zachowania pewnej swojej niezależności. Z jednej strony jestem zależny, bo się zgadzamy na kontrakt, pewnego rodzaju współpracę, ale zachowuję niezależność, bo cały czas jestem partnerem, który ma wkład własny w to leczenie – wyjaśnił.

W rozmowie o. Franc tłumaczył też, jak przeżywać poczucie winy za emocje takie jak smutek czy gniew, czym są lęki religijne i czy zdrowo jest bać się piekła. Cały odcinek do zobaczenia tu:

Emocje, a grzech czyli katolik na kozetce [Psychologia i wiara Q&A #02] Tomasz Franc OP
Dominikanie.pl
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..