– Przychodzą „blokami”, odprowadzani przez strażników. Wchodzisz do zakładu karnego o zaostrzonym rygorze, słuchasz porażających historii ludzi i… przestajesz oceniać – opowiadają organizatorzy kursów Alpha za kratami.
Każdy kurs Alpha jest wejściem w nieznane. A co dopiero Alpha organizowana przez dziesięć tygodni za kratami, gdy wchodzi się na teren, w którym panują konkretne zasady i hierarchia, jasny podział na „ludzi” (czyli grypsujących) i „frajerów”! Gdzie „fikoł” oznacza krzesło, „giet” – działkę narkotyku, „klapa” – drzwi, „kojo” – łóżko, a „lipo” – okno.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz