Gazoport to kluczowy element całego zestawu inwestycji i przedsięwzięć gospodarczych, finansowych i politycznych, które mają złożyć się na bezpieczeństwo energetyczne Polaków i całej Europy - powiedział w środę w Świnoujściu premier Donald Tusk.
Szef rządu uczestniczył w uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod budowę gazoportu w Świnoujściu. Premier powiedział podczas konferencji prasowej, że dzięki m.in. tej inwestycji Polska będzie krajem bezpiecznym jeśli chodzi o gaz i zdolnym do handlu tym surowcem, kiedy pojawią się nadwyżki.
"Mając na uwadze nasze złoża gazu, wieloletni kontrakt rosyjski, wieloletni kontrakt z Katarem i infrastrukturę pod ten kontrakt, inwestycje w gazociągi i interkonektory i na końcu coraz bardziej intensywne poszukiwania już z bardzo obiecującymi owocami gazu łupkowego, to każe nam wierzyć, że w perspektywie kilku, kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat Polska będzie nie mocarstwem gazowym, ale krajem bezpiecznym jeśli chodzi o gaz i zdolnym do handlu gazem wtedy, kiedy pojawią się nadwyżki" - powiedział premier.
"To jest prawdziwa dywersyfikacja" - powiedział. "Za tym dziwnym słowem kryje się rzeczywiste bezpieczeństwo, rzeczywista niezależność od jednego do tej pory źródła dostawy gazu" - podkreślił. Dodał, że kontrakt z Katarczykami może zaspokoić nawet 1/3 polskiego zapotrzebowania na gaz. Umowa ta dotyczy dostaw 1,5 mld m sześc. skroplonego gazu rocznie w latach 2014-2034.
Tusk przypomniał, że rozmowy o tym, czy i gdzie powinien powstać gazoport, toczyły się od lat 90. "One trwały latami i niewiele z nich wynikało. Trzeba było przeciąć nie jeden, ale kilka węzłów gordyjskich, aby dotrzeć do tego miejsca i tego momentu, w którym symbolicznie położymy kamień węgielny pod jedną z największych inwestycji w ogóle w historii Polski" - mówił premier.
Zaznaczył, że inwestycja w gazoport to miliardy złotych, które trzeba wydać z myślą o przyszłości. "To 3 mld zł tylko tu, w gazoporcie. Nie muszę nikomu tłumaczyć, co znaczy taka inwestycja w czasie, kiedy wszyscy na świecie szukają każdego grosza. My zdecydowaliśmy się jako Polska na tę inwestycję, myśląc o bezpieczeństwie nie tylko dziś, ale także w perspektywie wielu, wielu lat" - powiedział Tusk.
Dodał, że inwestycji powinno towarzyszyć kształcenie kadr, które będą obsługiwać gazoport. Jak wyjaśnił, w środę minister skarbu Aleksander Grad ma otworzyć w Akademii Morskiej "bardzo nowoczesne centrum szkolenia dla kadr, które będą obsługiwały LNG".
"Mam nadzieję, że wszyscy dzisiaj będziemy mieli prawo powiedzieć Polakom: tutaj tworzy się bezpieczna przyszłość Polski. Energetyczna przyszłość Polski, ale i Europy" - zaznaczył premier.
Premier, minister skarbu Aleksander Grad oraz prezes zarządu spółki Polskie LNG Zbigniew Rapciak i wiceprezes zarządu spółki PBG SA Tomasz Tomczak podpisali akt erekcyjny inwestycji.
Za budowę gazoportu odpowiada czterech inwestorów: spółka Polskie LNG, Zarząd Portów Morskich Szczecin - Świnoujście, Urząd Morski w Szczecinie i spółka Gaz-System. Terminal będzie kosztować ok. 2,9 mld zł. Gazoport buduje włosko-francusko-kanadyjsko-polskie konsorcjum. Przyłączanie gazoportu do sieci przesyłowej zaplanowano na 2013 r. Rozruch mechaniczny i technologiczny terminalu powinien nastąpić rok później. 30 czerwca 2014 r. gazoport ma zostać przekazany do eksploatacji.
Początkowa zdolność przeładunkowa terminalu to 5 mld m sześc. rocznie, czyli ok. jednej trzeciej obecnego zużycia gazu w Polsce. Po wybudowaniu kolejnego zbiornika zdolność przeładunkowa świnoujskiego gazoportu wzrośnie do 7,7 mld m sześc. LNG.
Inwestycje Gaz-Systemu są elementem unijnej strategii zbudowania zintegrowanego systemu przesyłowego w tej części Europy, tzw. gazowego korytarza Północ-Południe. Zakłada on połączenie powstającego terminalu LNG w Świnoujściu, przez południową Polskę, Czechy, Słowację, Węgry z terminalem Adria LNG w Chorwacji i ewentualnie z gazociągiem Nabucco. Projekt ten pozwoli zwiększyć bezpieczeństwo dostaw gazu w naszej części Europy.