350 lat temu zmarł zakonnik, któremu przyszło być komendantem. Okazał się skuteczniejszy niż wielu zawodowych wojskowych.
Odkąd ojciec Augustyn Kordecki został prowincjałem, często był w podróży, odwiedzając paulińskie placówki na terenie Polski. U schyłku zimy 1673 roku wizytował klasztor paulinów w Wieruszowie. W trakcie pobytu zasłabł. Wezwany lekarz stwierdził, że życie zakonnika jest zagrożone. „Niech się dzieje wola Boga” – powiedział spokojnie o. Kordecki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak