„Zniszczenie św. Jana Pawła II ma służyć zniszczeniu jego nauczania, a to z kolei będzie prowadziło do zniszczenia wpływu moralnego Kościoła” – mówi ks. prof. Waldemar Cisło. Wyjaśnia, że w Afryce i na Bliskim Wschodzie wielokrotnie widzi w świątyniach obrazy papieża, co kontrastuje z medialnym atakiem, jakiemu poddano go w Polsce.
Dyrektor sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, w reakcji na atak wymierzony w św. Jana Pawła II, przywołuje słowa bł. kard. Stefana Wyszyńskiego: „Jeśli przyjdą zniszczyć ten Naród, zaczną od Kościoła”. Zwraca uwagę na brak konsekwencji w przekazie, jaki staje się dominujący. „Z jednej strony wmawia się nam, że zderzamy się z końcem religii w kraju, a z drugiej dalej wkłada się wysiłek intelektualny i finansowy w to, żeby zdeprecjonować chrześcijaństwo” – mówi.
Ks. prof. Cisło tłumaczy, że „Kościół w Polsce wciąż ma oddziaływanie moralne”. Wskazuje na oddech po covid-19 i powrót części wiernych do świątyń, co – jak dodaje – stanowi realne zagrożenie dla pewnych grup interesów. Wykładowca UKSW zauważa, że „zniszczenie papieża ma służyć zniszczeniu jego nauczania, a to z kolei będzie prowadziło do zniszczenia wpływu moralnego Kościoła”.
„Jako naród niszczymy jeden z ostatnich autorytetów, jaki mamy. Jeśli jesteśmy w Afryce, na Bliskim Wschodzie, gdziekolwiek, to w wielu miejscach publicznych, w świątyniach, najczęściej – obok lokalnych świętych czy Matki Bożej – zawsze jest obraz św. Jana Pawła II. I zawsze, gdy mówimy Polska, to ludzie myślą o św. Janie Pawle II” – podkreśla.
Dyrektor sekcji polskiej PKWP zachęca wiernych, by dalej modlili się za wstawiennictwem św. Jana Pawła II, zwłaszcza w intencji Polski. Pyta, czy sami nie dożyjemy czasów, w których usłyszymy: „Polsko, co uczyniłaś ze swoim chrztem?”.
Ks. prof. Cisło zwraca uwagę, że w sposób szczególny uderzenie w św. Jana Pawła II może być krzywdzące dla młodych, którym – jak wyjaśnia – „najłatwiej wydrzeć Boga z serca”. „Co oni pamiętają? Pamiętają pielgrzymki? Pamiętają, czym był komunizm? Pamiętają, co to znaczy jedyna przestrzeń wolności, jaką był Kościół? Pamiętają bł. ks. Popiełuszkę, który był symbolem represji wobec Kościoła? Nie, oni już dzisiaj mają inny obraz” – zaznacza.
Wykładowca UKSW wyraża niepokój, że „młodzi odarci z sacrum, z szacunku do autorytetów, zostaną zostawieni sami sobie, a ze złamanym kręgosłupem będzie nimi łatwiej manipulować”. Ks. prof. Cisło stawia pytanie: „Kiedy wydrze się im Boga, co dostaną w zamian?”.
Dyrektor sekcji polskiej PKWP podkreśla, że „nie możemy zgodzić się na to, by materiały wytworzone przez UB miały dziś rangę dowodu”. „To są ubeckie materiały, często wymuszone na księżach, którzy byli szantażowani” – zaznacza.
Wykładowca UKSW nie ma wątpliwości, że „tam, gdzie był grzech, ewidentna wina, to trzeba to uciąć, wypalić do cna”. „Nie może po stronie Kościoła powstać wrażenie, że coś ukrywa albo kombinuje, bo to nie będzie mu służyło. Usłyszeliśmy, że prawda nas wyzwoli; nawet ta bolesna” – zauważa. Przestrzega też, by przy ocenie tego, co działo się kilkadziesiąt lat temu, nie stosować kalki w postaci współczesnej wiedzy psychologicznej i przepisów prawnych.
Ks. prof. Cisło podkreśla, że „trzeba piętnować zło”. Dodaje, że „nikt normalny nie będzie pochwalał czy akceptował pedofilii”. Zwraca uwagę, że potrzeba wrażliwości dla skrzywdzonych, ale też roztropności, by unikać niesłusznych oskarżeń, jakie spotkały ks. kard. George’a Pella. Dyrektor sekcji polskiej PKWP mówi o potrzebie wiarygodności Kościoła i wierzących. „Przyjrzyjmy się pierwszym wiekom chrześcijaństwa. Dzisiaj mówimy o upadku Kościoła w Europie, a popatrzymy na Afrykę, gdzie rośnie. Dlaczego? Krew męczenników zawsze daje posiew” – podsumowuje.
Biuro Prasowe PKWP Polska