Prezydent Duda: chcielibyśmy, żeby szczyt NATO w Wilnie postanowił o podniesieniu wielkości sił odstraszania NATO.
Chcielibyśmy, żeby szczyt NATO w Wilnie postanowił o zwiększeniu szybkości reagowania, o podniesieniu wielkości sił odstraszania NATO - mówił prezydent Andrzej Duda w czwartek w Londynie. Prezydent Duda w trakcie briefingu po spotkaniu w brytyjskim premierem Rishim Sunakiem był pytany m.in., czy w ramach wzmacniania wschodniej flanki NATO, Wielka Brytania wyśle kolejnych żołnierzy do Polski. Duda wskazał, że podczas spotkania rozmawiano o spodziewanych postanowieniach zbliżającego się szczytu NATO w Wilnie. Zaznaczył, że ten temat poruszył też w środę podczas spotkania z sekretarzem generalnym Sojuszu Jensem Stoltenbergiem.
"Chcielibyśmy, żeby szczyt NATO w Wilnie postanowił, tak jak szczyt NATO w Madrycie, o wzmocnieniu - jeżeli chodzi o szybkość reagowania, podniesienie wielkości potencjalnej obrony, czy sił odstraszania NATO, w przypadku wystąpienia zagrożenia" - mówił prezydent.
"Rozmawialiśmy wczoraj w Brukseli z sekretarzem generalnym i dzisiaj tutaj z panem premierem i chcielibyśmy, żeby to wzmocnienie było jeszcze większe, w jeszcze istotniejszym stopniu. Chcielibyśmy także, żeby więcej ekwipunku NATO, uzbrojenia NATO, było zgromadzone na terenie wschodniej flanki NATO, tak by był on dostępny dla sił Sojuszu w każdej potrzebie, jeśli tylko taka wystąpi" - dodał.
Prezydent zaznaczył, że wzmocnienie militarne - zarówno to, które Polska realizuje samodzielnie w ramach modernizacji sił zbrojnych, jak i zwiększona obecność sił NATO w naszej części Europy służy odstraszaniu. "Nasze bezpieczeństwo ma być wzmocnione nie przez to, że będziemy się bronić. Przez to, że będą to siły na tyle mocne, na tyle budzące respekt, że będą zniechęcały każdego potencjalnego napastnika od jakiejkolwiek napaści, od jakichkolwiek prób wkraczania czy atakowania terytorium NATO" - zaznaczył Duda.