„Ta statua jest prawie tak przerażająca jak sama Margaret” – zażartował jeden z parlamentarzystów obecnych w czasie odsłonięcia posągu Margaret Thatcher w Members’ Lobby w Izbie Gmin. „Wolałabym posąg żelazny, ale brąz też może być” – powiedziała pani premier.
Thatcher nazywano Żelazną Damą. Budziła skrajne emocje. Od uwielbienia po nienawiść. Wydana właśnie książka Johna Blundella Margaret Thatcher. Portret Żelaznej Damy w jakiejś mierze wyjaśnia fenomen kobiety, która po latach chaosu w brytyjskiej polityce wlała w nią nową jakość. Książka Blundella nie jest tradycyjną biografią. Autor był podobnie jak ona entuzjastą wolnego rynku i prawa do prywatnej własności. Sam mówi żartobliwie, że jego książka to właściwie nie biografia, ale hagiografia.
Thatcher była premierem przez jedenaście i pół roku. Objęła urząd premiera w skrajnie trudnej sytuacji gospodarczej. Zimę w 1979 roku nazywano w Wielkiej Brytanii – cytatem z Szekspira – „zimą niezadowolenia”. Wielka Brytania była wówczas – w zgodnej opinii ekonomistów – „chorym człowiekiem” Europy. Szalała dwucyfrowa inflacja, krajem nękanym przez nieustanne strajki rządziły związki zawodowe, a znacjonalizowane gałęzie przemysłu wymagały corocznie miliardów funtów dotacji.
Jednym z pierwszych znaczących posunięć rządu Thatcher było zawieszenie kontroli ilości waluty, jaką obywatele mogli wywozić za granicę. Wcześniej Brytyjczycy musieli z paszportem w ręku błagać w swoich bankach o wypłatę obcych walut. Co nam to przypomina? Później przyszły kolejne radykalne rozwiązania. Denacjonalizacja, koniec kontroli cen, sprzedaż mieszkań komunalnych, pokonanie strajkujących związków górniczych, walka z IRA i wojna o Falklandy.
Barwna i pełna anegdot z pierwszej ręki biografia – czy raczej, jak chce autor, hagiografia – Margaret Thatcher, daje nam także możliwość poznania historii Wielkiej Brytanii w jednym z decydujących o jej przyszłości momentów. Odegrała w nim rolę główną.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Poleca - Edward Kabiesz