Cztery spektakle, w tym dwie premiery, zapowiada TVP 1 w nowym sezonie Teatru Telewizji.
Ta historia wydaje się nieprawdopodobna, ale wydarzyła się naprawdę. Jej bohaterka, Halina Szwarc, mając 16 lat, wstąpiła do ZWZ. Na polecenie dowództwa podpisała volkslistę, ukończyła niemiecką szkołę i w 1940 r. rozpoczęła pracę w tzw. wywiadzie głębokim na terenie III Rzeszy. Wykonywała niebezpieczne zadania w Wiedniu, Hamburgu i Berlinie. Cieszyła się doskonałą opinią u swych przełożonych i u zachodnich aliantów. W 1944 r. w rodzinnej Łodzi aresztowało ją gestapo. Torturowana, nie wydała nikogo. Ostatecznie skazano ją na śmierć, ale cudem uniknęła rozstrzelania. Po wojnie czekały ją kolejne prześladowania, tym razem z rąk rodaków z UB.
Utrudniano jej również karierę zawodową. Mimo to została profesorem medycyny, którą zaczęła studiować jeszcze po niemiecku, na polecenie konspiracyjnych władz. Pracowała jako lekarz i wykładowca wyższych uczelni, była prorektorem Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. W 1975 r. założyła Uniwersytet Trzeciego Wieku. Jednak o jej niezwykłych wojennych losach przez długie lata wiedzieli tylko najbliżsi. Dopiero w 1999 r. wydała „Wspomnienia pracy w wywiadzie antyhitlerowskim ZWZ-AK”, które stały się podstawą scenariusza telewizyjnego spektaklu „Doktor Halina”, zrealizowanego dla Sceny Faktu. W pierwszy wrześniowy poniedziałek to właśnie przedstawienie w reżyserii Marcina Wrony zainauguruje nowy sezon działalności Teatru Telewizji. Spektakle prezentowane w Scenie Faktu cieszą się znakomitą oglądalnością. Trudno je rozpatrywać w kategoriach artystycznych, mają jednak niepodważalny walor. Wypełniają białe plamy naszej najnowszej historii. Przypominają mało znane fakty i biografie ludzi, którzy zasłużyli się Polsce, a o których niedawno jeszcze nie można było mówić. Trzy kolejne premiery Sceny Faktu również sięgają czasów II wojny i PRL-u.
Złodziej, Golgota i mord
W październiku zobaczymy „Złodzieja w sutannie”, z Arturem Żmijewskim w roli tytułowego „złodzieja”, czyli ks. Józefa Wójcika. Spektakl w reżyserii Pawła Wolana opowiada historię wykradzenia z Jasnej Góry kopii cudownego obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Kopia została w 1966 r. aresztowana przez SB i nie mogła wędrować po polskich parafiach. Wykradł ją właśnie ks. Wójcik, dziś proboszcz w Suchedniowie. „Golgota wrocławska”, listopadowa premiera Sceny Faktu w reżyserii Jana Komasy, to opowieść o odkrywaniu prawdy zapisanej w niewysłanych listach skazańców, na które trafia w 1994 r. młody historyk piszący doktorat. Tajemnicę brutalnego aresztowania oraz ukartowanego procesu Henryka Szwejcera, dyrektora Komunalnej Kasy Oszczędności, widzowie poznają wraz z bohaterem spektaklu. W procesie za kradzież kilkudziesięciu znaczków pocztowych zasądzono i wykonano trzy wyroki śmierci. Dramatyczna historia Henryka Szwejcera okazuje się wkrótce tylko jedną z wielu tragedii, jakie wydarzyły się w więzieniu przy Kleczkowskiej. Historyk doprowadza do oznaczenia miejsc, gdzie chowano ofiary. Zdjęcia do spektaklu, w którym zagrali m.in. Adam Ferency i Kinga Preis, realizowano we Wrocławiu, w więzieniu przy Kleczkowskiej, oraz na Cmentarzu Osobowickim.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz