Już za kilka miesięcy w Polsce będziemy oglądać nowoczesną telewizję o charakterze chrześcijańskim. TV Puls zmienia oblicze.
Jeszcze kilka miesięcy temu w TV Puls pracowały dwie osoby – prezes i księgowa, która przychodziła dwa razy w tygodniu. Teraz stacja zatrudnia czterdziestu pracowników. A to dopiero początek. „Trzeba mieć 200–300 osób, by działać w sposób profesjonalny” – mówi Dariusz Dąbski, przewodniczący Rady Nadzorczej TV Puls. Ludzie z branży wiedzieli, że TV Puls poszukuje inwestora strategicznego, którego wkład finansowy pozwoliłby na rozwój stacji. Bo to, co oglądaliśmy na ekranach przez ostatnie trzy lata, świadczyło, że stacja znajduje się w stanie głębokiej hibernacji. Nieustanne powtórki filmów, seriali i innych programów. Kompletny brak inwestycji w działalność programową. Autorzy ciekawszych audycji odchodzili do innych telewizji. Wydawało się, że właścicielowi Polsatu chodzi wyłącznie o blokowanie nadajników. Mało kto wierzył, że TV Puls dostanie jeszcze jedną szansę na nowy początek.
Trzecia żona Murdocha
Media spekulowały o różnych możliwych inwestorach. Pod koniec czerwca ogłoszono, że mniejszościowym udziałowcem stacji został jeden z największych koncernów medialnych świata – kontrolowany przez Ruperta Murdocha News Corporation. Prowincja Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych zachowała pakiet 51,02 proc. udziałów, natomiast właścicielem pakietu mniejszościowego jest TV Inwestycje, w której udziały posiadają franciszkanie oraz News Corporation.
Dlaczego Murdoch zdecydował się na takie przedsięwzięcie? Przecież zeszłoroczny udział TV Puls w oglądalności wyniósł zaledwie 0,4 proc. Najczęściej spekulowano, że dla koncernu Murdocha TV Puls stanowić będzie przyczółek do podboju rynku telewizyjnego w Polsce. A to z pewnością niepokoi dotychczasowych potentatów w tej branży. Murdoch jest katolikiem. Za działalność charytatywną otrzymał watykański Order św. Grzegorza Wielkiego. Jednak branżowi fachowcy nie wierzą, że Murdoch, który jest także wydawcą prasy brukowej, a do tego ma trzecią, młodszą o prawie 40 lat żonę, chciałby tworzyć stację telewizyjną o charakterze katolickim.
Wskażcie lepszego inwestora
Obecnie, zgodnie z przyznaną stacji w grudniu 2004 roku koncesją, programy o charakterze społeczno-religijnym muszą zajmować 70 proc. czasu nadawania. – W listopadzie 2006 r. wnieśliśmy do KRRiTV wniosek o zmianę koncesji na uniwersalną. Zresztą pierwsza koncesja dla TV Puls miała taki charakter. Później ktoś wnioskował o koncesję o charakterze społeczno-religijnym – mówi o. Dzido, ale nie chce rozwijać dłużej tego tematu. Gdyby koncesję zmieniono, programy społeczno-religijne zajmowałyby do 20 proc. czasu antenowego stacji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz