Jean Raspail „Pierścień rybaka”, Christianitas, Poznań 2005, s. 311
Dwudziestego września 1378 r. we francuskim mieście Fondi grono kardynalskie wybiera na papieża Roberta z Genewy, który przybiera imię Klemensa VII. Nie byłoby w tym wyborze nic fascynującego, gdyby nie fakt, że od kilku miesięcy urzęduje w Rzymie inny papież – Urban VI – powołany przez tych samych kardynałów. Taki jest formalny początek jednej z najboleśniejszych kart w historii Kościoła katolickiego – wielkiej schizmy zachodniej.
Dwóch papieży. Który prawdziwy? Który fałszywy? Na te pytania do dziś nie są w stanie udzielić odpowiedzi teologowie i historycy Kościoła. Pytania te, jak refren powtarzają się także w znakomitej powieści „Pierścień rybaka”, francuskiego pisarza i podróżnika Jeana Raspaila, dla której wybór Klemensa VII jest punktem wyjścia.
W ostatnim czasie na polskim rynku pojawiło się kilka pozycji książkowych traktujących w sposób sensacyjny o historii Kościoła i papiestwa (wystarczy przypomnieć Dana Browna i jego „Kod Leonarda da Vinci” czy „Anioły i demony”). Książki te, mimo że napisane z ogromną lekkością, nie wytrzymują konfrontacji z historią i w konsekwencji okazują się jedynie misterną próbą ukazania Kościoła katolickiego w negatywnym świetle. Inaczej jest z „Pierścieniem rybaka”! Fenomen tej powieści polega na tym, że opiera się ona na prawdzie. Jej fabułę tworzą autentyczne wydarzenia, a bohaterowie to ludzie żyjący w XIV i XV wieku. Wśród nich na pierwsze miejsce wysuwa się charyzmatyczna osoba Benedykta XIII, następcy Klemensa VII.
Raspail nie ogranicza się jednak tylko do beletrystycznego przedstawienia historii, ale pyta także, czy wielka schizma zachodnia na pewno zakończyła się wraz z soborem w Konstancji i wyborem Marcina V? W ten sposób autor przenosi czytelnika w lata dziewięćdziesiąte XX w., do tajemniczego pielgrzyma mówiącego o sobie: „Jestem Benedykt”! Za tym zmęczonym człowiekiem stoi bowiem blisko sześć wieków niesamowitej historii, której nieliczne tylko fragmenty skrywa watykańskie „Dossier Benedykta”. Rzym, jako „źródło jego żywotnych soków”, chce tego człowieka przyjąć i wysyła za nim swego najlepszego agenta.
„Pierścień rybaka” to książka pasjonująca. Raspail z niesamowitą łatwością prezentuje arenę zmagań polityczno-religijnych XIV i XV w., arenę pełną intryg, manipulacji i ludzi niegodnych swoich stanowisk. Autor niczego nie upiększa. Tacy ludzie naprawdę stali kiedyś na czele Kościoła. „Pierścień rybaka” jest zatem najlepszym dowodem na to, że historia Kościoła może być arcyciekawa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marian Starosta