Abp Depo do ks. Galusa: W imię Boże, wzywam księdza do opamiętania!

Kuria częstochowska zapowiada podjęcie kroków przewidzianych prawem kanonicznym w reakcji na fałszywe oskarżenia i obelżywe sformułowania w wypowiedzi ks. Daniela Galusa, suspendowanego duchownego archidiecezji częstochowskiej.

ARCYBISKUP METROPOLITA CZĘSTOCHOWSKI
Częstochowa, 21 grudnia 2022 r.
L. dz. 2321/6.6/2022

Wielebny Księże,

Począwszy od listopada 2020 roku, po moich ówczesnych decyzjach, z bólem i szczerym smutkiem patrzę na Księdza postępowanie. Moja decyzja o czasie odsunięcia od posługi i podjęcia przez Księdza czasu koniecznej refleksji nad własną posługą oraz postawą była motywowana wyłącznie dobrem Księdza oraz grupy wiernych, którą Ksiądz wokół siebie zgromadził. Stolica Święta rozpatrzyła złożony przez Księdza rekurs, potwierdzając słuszność moich decyzji, a nawet je zaostrzając. Od tego czasu Księdza nieposłuszeństwo – nie tylko wobec mnie, ale teraz już także wobec Ojca Świętego – było powodem dalszych decyzji, w tym nałożenia kary suspensy.

W ostatnich dwóch latach w Księdza wypowiedziach pojawia się mnóstwo nieprawdziwych informacji. Chciałbym wierzyć, że wynikają wyłącznie z bezkrytycznego powielania plotek lub kalumnii, ale chyba od kapłana wymagać należy, by głosząc – zwłaszcza w czasie liturgii – zadbał o to, by nie propagować niesprawdzonych informacji.

W Księdza wypowiedziach pojawiły się także bardzo poważne oskarżenia wobec mnie oraz moich współpracowników. Oskarża Ksiądz mnie o przynależność do masonerii lub co najmniej działanie na jej zlecenie, a także rzekomy zamiar zniszczenia „Wspólnoty «Miłość i Miłosierdzie Jezusa»”, fałszowanie nawet pism Stolicy Apostolskiej czy Nuncjusza, ale przede wszystkim zarzucał mi Ksiądz tuszowanie przestępstw, w tym pedofilii czy homoseksualizmu wśród duchowieństwa archidiecezji częstochowskiej. Po raz kolejny wzywam: jeśli wie Ksiądz o przestępstwach lub zaniedbaniach, których dopuścić miałbym się ja sam, moi współpracownicy lub inni duchowni archidiecezji częstochowskiej, winien Ksiądz niezwłocznie poinformować właściwe organy ścigania państwa polskiego oraz Stolicę Apostolską, przedstawiając dowody potwierdzające te oskarżenia. Jeśli zaś oskarżenia są nieprawdziwe, oczekuję ich publicznego odwołania i przeprosin wobec osób, które tymi zarzutami zostały znieważone. Tego domaga się nie tylko ludzka sprawiedliwość, ale przede wszystkim to, co zawiera się w ósmym przykazaniu Dekalogu.

Nie mogę także zrozumieć pokrętnej interpretacji posłuszeństwa, jaką począł Ksiądz głosić po kolejnych decyzjach moich i Stolicy Świętej. Doskonale Ksiądz wie, że dekret Kongregacji ds. Duchowieństwa podnosi także tę kwestię i wykazuje błędność Księdza myślenia i bezpodstawność argumentacji.

Nie mogę się także zgodzić z podnoszonym przez Księdza argumentem, że przyczyną kolejnych kar i decyzji jest sprzeciw wobec szczepień, obostrzeń sanitarnych w czasie pandemii czy negacja jej istnienia. Pomijam nieodpowiedzialność tych wypowiedzi, ale wie Ksiądz doskonale, że postawa nieposłuszeństwa Księdza wobec mnie, swego przełożonego, ma swój początek znacznie wcześniej: w oporze wobec decyzji o usunięciu z terenu tzw. „Pustelni” posługujących tam kobiet, w powoływaniu bez mojej zgody kolejnych fundacji, w budowie bez mojej wiedzy tzw. „Domu Maryi”, w braku współpracy w uregulowaniu statusu „Wspólnoty «Miłość i Miłosierdzie Jezusa»”, w sytuacjach związanych z obecnością na Przeprośnej Górce. Nieprawdą jest zatem twierdzenie, że moje działania i wspomniane sankcje wynikają z przywołanych wypowiedzi na temat pandemii. To również domaga się odwołania i sprostowania.

Głęboko zatrważające są także ostatnie fakty, jak posługa i zamieszkanie (bez mojej zgody) w budynkach na terenie tzw. „Pustelni” ks. Grzegorza Durbasa i „zwolnienie” go z nałożonej przez jego ordynariusza suspensy, współpraca z ks. Łukaszem Prausą SAC, również suspendowanym. Także Ksiądz, mając wynikający z kary suspensy zakaz pełnienia funkcji kapłańskich, sprawuje sakramenty i sakramentalia, negując zarówno same kary, jak też wprowadzając w błąd wiernych co do tego, że korzystając z sakramentów przez Księdza sprawowanych nie otrzymują łaski i popełniają grzech ciężki.

Niewymienianie imienia Ojca Świętego oraz biskupa miejsca w liturgii (nawet tej niegodziwie sprawowanej) stanowi akt jawnego zerwania jedności z Kościołem. Podawana przez Księdza argumentacja uwłacza zdrowemu rozsądkowi i jest raczej kpiną, zaś sam fakt należy oceniać jako deklarację schizmy.

Wszelkie moje działania były podejmowane zgodnie z obowiązującym prawem, są legalne i właściwe. Korzystając z przysługującego prawa złożył Ksiądz rekurs wobec mojej decyzji o skierowaniu na czas refleksji i pokuty. Decyzja została uznana za zgodną z prawem. Zna Ksiądz zresztą treść obszernego dekretu Kongregacji ds. Duchowieństwa, którego autentyczność, potwierdzoną przez Nuncjusza Apostolskiego w Polsce, publicznie Ksiądz negował. Od kolejnych decyzji nie składał Ksiądz odwołań, zatem trzeba przyjąć, że tym samym uznał Ksiądz ich ważność. Ja sam prosiłem Kongregację i Dykasterię ds. Duchowieństwa o ocenę moich działań, przesyłając obszerną dokumentację i kopie akt. Moje działania zostały uznane za uzasadnione i zgodne z prawem. Nade wszystko były one podejmowane po rozważeniu wobec Boga i w trosce o Księdza duszę.

Zważywszy na to, co powyżej, ale przede wszystkim mając przez oczyma wyłącznie Boga samego i troskę o Księdza zbawienie oraz dobro Kościoła Chrystusowego, wzywam Księdza do poprawy, odwołania nieprawdziwych twierdzeń, zastosowania się do decyzji wydanych przeze mnie oraz przez Stolicę Apostolską, do porzucenia zgubnej i błędnej drogi nieposłuszeństwa, którą siebie samego oraz wiernych prowadzi Ksiądz poza wspólnotę Kościoła narażając na zatracenie wieczne. W imię Boże, wzywam Księdza do opamiętania!

Wobec tego oczekuję, że w terminie tygodnia od daty otrzymania niniejszego pisma:

  1. publicznie (korzystając z kanałów przekazu, jakimi jest udostępniane Księdza nauczanie) oraz pisemnie (we własnoręcznie podpisanym i przesłanym mi piśmie) odwoła Ksiądz wszelkie nauki niezgodne z nauczaniem Kościoła,
  2. uzna Ksiądz władzę Ojca Świętego Franciszka oraz moją (a także naszych prawnych następców na urzędzie Biskupa Rzymu i Biskupa Częstochowskiego),
  3. podporządkuje się w posłuszeństwie papieżowi i swemu ordynariuszowi,
  4. przyjmie wszelkie dotychczas podjęte decyzje i uzna ich legalność,
  5. odwoła fałszywe oskarżenia wobec mnie, moich współpracowników oraz duchowieństwa archidiecezji częstochowskiej, a znieważonych tymi kłamliwymi zarzutami przeprosi.

Jak to już wspomniałem w moim liście z lutego br., wybaczam Księdzu wszelkie zniewagi i kłamstwa. Czekam zatem na spotkanie i rozmowę. Nie na wiece pod budynkiem kurii, ale na rozmowę biskupa ze swym kapłanem, w której mam nadzieję wyjaśnić wszelkie sprawy i znaleźć najlepsze rozwiązania. Chciałbym, by udało się zażegnać wszelkie problemy. Doprawdy nie chcę iść dalej drogą, jaką wskazuje prawo kanoniczne, ale jeśli nie zmieni Ksiądz swej postawy, nie odwoła fałszywych twierdzeń, nie powróci do jedności z Kościołem i nie zastosuje się do moich decyzji, będę zmuszony – dla sprawiedliwości – podjąć te kroki.

W imię Boże – raz jeszcze wzywam do opamiętania, nawrócenia i zejścia z drogi zatracenia siebie oraz utraty jedności wiary członków Wspólnoty.

Z zapewnieniem o nieustannej modlitwie w Księdza intencji i osób, które stanowią „Wspólnotę” i „fundacje”

 

 

✠ Wacław DEPO

ARCYBISKUP METROPOLITA
CZĘSTOCHOWSKI

 

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

ah