Gigantyczne odszkodowanie za zagrabione przez komunistów mienie poznańska parafia chce przeznaczyć między innymi na działalność społeczną.
75 milionów złotych – takie pieniądze przyznał sąd parafii św. Jana Jezrozolimskiego za Murami w Poznaniu. To odszkodowanie za 15 hektarów ziemi, którą odebrały jej władze PRL. – Taką dużą sumę trzeba dobrze zagospodarować, żeby parafia miała z niej pożytek – mówi ks. prałat Paweł Deskur, proboszcz u św. Jana Jerozolimskiego. I dodaje: – Część pieniędzy wykorzystamy na działalność charytatywną i społeczną.
Kolebka joannitów
Późnoromański kościół Jana Jerozolimskiego to jedna z najstarszych świątyń Poznania i kolebka joannitów w Polsce. Rycerze w czarnych płaszczach z białym krzyżem od 1187 roku do połowy XIX wieku prowadzili tu przytulisko i szpital dla wędrowców i pątników. Gdy pruski zaborca wypędził joannitów, świątynię i należące do rycerzy zakonnych ziemie przekazano diecezji. Wkrótce powstała tu istniejąca do dziś parafia, która kultywuje tradycje Zakonu Maltańskiego. Dobra, jakie zgromadziła przez wieki, kłuły w oczy komunistów. W latach 50. i 60. ub. wieku państwo znacjonalizowało wiele hektarów kościelnej ziemi. Na większości stanęły wieżowce, pawilony i urządzenia toru regatowego Malta, gdzie odbywają się zawody kajakarskie światowej rangi. Gdy komunizm upadł, ówczesny proboszcz u św. Jana Jerozolimskiego ks. prałat Kazimierz Królak zabrał się za odzyskanie majątku. Nie myślał, że sprawa potrwa tak długo i zakończy się precedensowym wyrokiem – jeszcze żadna parafia w Polsce nie dostała tak dużego odszkodowania.
Proboszcz nie doczekał
– Nie wyciągamy ręki po cudze, lecz po swoją własność, której kiedyś bezprawnie nas pozbawiono – powtarzał prałat Królak, który latami procesował się ze Skarbem Państwa i władzami miasta o rekompensatę za odebrany majątek. Sprawę próbowała rozstrzygnąć najpierw Komisja Majątkowa. Przyznane przez nią grunty zamienne nie zadowoliły jednak parafii – miały nieuregulowany status prawny i były niekorzystnie położone, co obniżało ich wartość. Kilka lat temu proboszcz Królak poszedł więc do sądu. W pozwie napisał, że parafia chce 5 mln złotych odszkodowania za bezumowne korzystanie z parafialnego gruntu. Sąd powołał niezależnego biegłego. Ten zaś wartość zagrabionej ziemi wycenił na... 100 mln złotych. Miesiąc temu Sąd Okręgowy przyznał parafii 75 mln złotych za tereny zabudowane, których nie da się już odzyskać. Nakazał też zwrócić działki niezabudowane. Odszkodowanie ma wypłacić Skarb Państwa, a działki zwrócić miasto. Prałat Królak końca procesu nie doczekał – schorowany zmarł rok temu.
Majątek wiernych
Pozwani zapowiedzieli apelację. Ale jeśli wyrok się utrzyma, na co parafia wyda tak wielką sumę?
– Czeka nas remont zabytkowego kościoła i plebanii, chcemy przyjść z większą pomocą naszym parafianom, bo mamy dużo ludzi biednych – wylicza ks. Deskur, który przejął parafię po zmarłym poprzedniku. Na jej terenie działają też różne placówki społeczne: dom pomocy, szkoła, przedszkole. – Chcielibyśmy je też jakoś wspomóc – dodaje proboszcz. Parafia pomaga już działającej w kościelnym budynku przychodni onkologicznej „Pomoc Maltańska”. Założył ją Polski Związek Kawalerów Maltańskich – jak nazywają się spadkobiercy joannitów, którzy po upadku komunizmu wrócili do Polski. Co roku z darmowych badań korzysta tu po kilka tysięcy osób. Ale ks. Deskur wyliczył, że nawet jeśli pomoże wszystkim biednym parafianom, wesprze działające w parafii instytucje i zrobi remonty, to i tak nie wyda 75 milionów. Dlatego chce powołać parafialną instytucję, która zainwestuje pieniądze, a część przeznaczy na działalność społeczną. Sam zajmować się tym nie chce. – Proboszcz jest od duszpasterstwa, a nie od obracania pieniędzmi – powiada. Chce tylko, by odzyskany majątek przyniósł pożytek jego parafianom. – Mieszkający tutaj ludzie przez 800 lat składali się na parafialny majątek, który bezprawnie im zabrano – mówi prałat Deskur. – Mam nadzieję, że teraz go odzyskają.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Stanisław Zasada