Politycy deklarujący się jako katolicy powinni wziąć głęboko do serca słowa Episkopatu Polski, który przypomniał, że katolik odrzucający prawo Boże i przystępujący do Komunii św. popełnia świętokradztwo.
Każdy katolik, który odrzuca prawo Boże, winien się nawrócić. Inaczej jego przystępowanie do Komunii świętej jest świętokradztwem. Te mocne i zdecydowane słowa pochodzą z listu Episkopatu Polski na Niedzielę Świętej Rodziny, który był czytany w kościołach w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. List jest poświęcony komunii z Bogiem w życiu rodzinnym, jednak jeden z jego rozdziałów mówi o postawie katolika „pośród świata”. Biskupi przypominają w nim, że przystępowanie do Komunii św. nie może być oderwane od naszej postawy w życiu publicznym, od tego, jakie przekonania głosimy i jakie są nasze czyny. Człowiek pragnący przyjąć Ciało Chrystusa musi „przyjąć też Jego naukę i świat wartości oraz żyć z Nim w zjednoczeniu na co dzień”.
Politycy i komunia z Bogiem
Choć wskazania zawarte w liście mają charakter ogólny, warto je odnieść do postaw, jakie ujawniają polscy politycy deklarujący się jako katolicy, m.in. w trakcie ubiegłorocznej debaty o in vitro. Nauczanie Kościoła jest w tej sprawie jednoznaczne: metoda sztucznego zapłodnienia powinna być zakazana. Tymczasem wielu polityków podkreśla publicznie, że choć są katolikami, popierają in vitro. Najbardziej jaskrawym przejawem tego zjawiska jest postawa prezydenta Bronisława Komorowskiego. W czasie kampanii wyborczej, a także już jako głowa państwa, w licznych wypowiedziach publicznych twierdził, że jest zwolennikiem metody in vitro, a jednocześnie katolikiem.
Między pierwszą a drugą turą wyborów wypowiedział słowa, które zbulwersowały wielu ludzi wierzących: „Ja też jestem katolikiem, jestem konsekwentnie za życiem, a więc także za metodą in vitro”. W tym samym czasie nieraz uczestniczył we Mszy św. i przyjmował Komunię św., co pokazywały media. Polscy biskupi zdecydowanie wskazują, że taka postawa jest niewłaściwa: „Nikt wewnętrznie uczciwy nie może wybierać grzechu, a równocześnie twierdzić, że żyje w zjednoczeniu z Bogiem. Tym bardziej nie może z uporem demonstrować publicznie jedności z Ciałem Chrystusa, gdy odrzuca ewangeliczny styl myślenia i postępowania”.
Licznych przykładów publicznego występowania katolików przeciwko nauczaniu Kościoła dostarczyła sejmowa debata o in vitro. Typowe dla tej postawy może być wystąpienie posła Jarosława Stolarczyka z PO, który stwierdził: „Myślę, że na tej sali jest bardzo wielu katolików, ja również nim jestem. Uważam, że każdy z nas ma swoje sumienie i wolny wybór. I teraz pytanie. Czy to nie w Piśmie Świętym zapisane są słowa, które wypowiedział Stwórca: »czyńcie sobie ziemię poddaną«? A my chcemy karać za in vitro, choć cały świat po 30 latach stosowania tej metody uhonorował jej twórcę Nagrodą Nobla”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Bogumił Łoziński