To miała być jedna z najtrudniejszych papieskich wizyt. Protesty rzeczywiście były, ale na ogół Benedykt XVI spotykał się z entuzjastycznym przyjęciem. Nawet nieprzychylna z początku brytyjska prasa pisała o „niesamowitym sukcesie” papieża.
Na londyńskim lotnisku Gatwick w przeddzień papieskiej wizyty robimy wstępny przegląd prasy. Sytuacja nie wygląda dobrze. Brytyjskie media koncentrują się głównie na kościelnej pedofilii, kosztach pielgrzymki Benedykta XVI i spowodowanych przez nią utrudnieniach w ruchu ulicznym. „Księża-pedofile ciągle są aktywni w Kościele” – donosi na pierwszej stronie „The Guardian”, a inny dziennik, „The Independent”, martwi się, ile pieniędzy będą musieli za pielgrzymkę zapłacić podatnicy. Przedstawiając program wizyty, dziennikarze tego drugiego pisma ironizują: „Jeden punkt pozostaje wątpliwy: co papież uczyni dla setek brytyjskich ofiar molestowania przez księży, które jest częścią skandalu dotyczącego 10 tys. ofiar na całym świecie?”. Jedyne, co napawa pewnym optymizmem, to liczba sprzedanych biletów na główne papieskie spotkania. 80 tysięcy osób ma wziąć udział w Mszy w Glasgow, 85 tysięcy spodziewanych jest w londyńskim Hyde Parku i 54 tysiące w Birmingham, podczas beatyfikacji kard. Johna Henry’ego Newmana. Może więc nie będzie tak źle? Zobaczymy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski - Korespondencja z Wielkiej Brytanii