O katolickim Kościele imigrantów i o protestanckim Kościele, który błogosławi aborcję i „małżeństwa” homoseksualne, z ks. Marianem Jancarzem, proboszczem katolickiej katedry w Sztokholmie, rozmawia ks. Tomasz Jaklewicz
Ks. Marian Jancarz - proboszcz katedry w Sztokholmie. Ma 59 lat, od 34 lat jest kapłanem archidiecezji krakowskiej,. Pochodzi z Suchej Beskidz-kiej, od 25 lat pracuje w Szwecji. Jego brat ks. Kazimierz Jancarz (zm. 1993) był kapelanem „Solidarności” w Nowej Hucie.
Ks. Tomasz Jaklewicz: Jak Ksiądz trafił do Szwecji?
Ks. Marian Jancarz: – Przez przypadek lub z głupoty, ale dla mnie szczęśliwie. Mój kolega z rocznika, z którym często spędzałem swój dzień wolny, powiedział mi kiedyś, że wyjeżdża do Szwecji, bo tamtejszy biskup szuka księży. Ja zażartowałem, żeby i mnie dopisał na listę, bo z kim będę jeździł na wolne. A on szalony to zrobił. No i tak zostało… (śmiech)
Jaki jest Kościół katolicki w protestanckiej Szwecji?
– Pod koniec II wojny światowej w Szwecji było zaledwie 5 tys. katolików, potem napłynęły tu fale różnych imigrantów z krajów katolickich, najwięcej z Polski. Ale jeszcze do roku 2000 Kościół rzymskokatolicki działał w Szwecji na zasadzie organizacji wyższej użyteczności, jak na przykład klub sportowy, to znaczy nie miał formalnego statusu Kościoła. Do tego czasu obywatele Szwecji przez sam fakt urodzenia byli rejestrowani jako członkowie Kościoła narodowego Szwecji, czyli luterańskiego.
Szwedów musi być w tutejszym Kościele katolickim bardzo mało.
– Jest ich najwyżej 10–20 proc. Kościół tutejszy jest Kościołem imigrantów. W mojej parafii katedralnej działają misje włoska, chorwacka, hiszpańskojęzyczna, maronitów, a od czasu do czasu przyjeżdża ksiądz, by odprawić Msze dla Koreańczyków i Węgrów. Ostatnio wyemigrowało do Szwecji sporo chrześcijan obrządków wschodnich z Iranu i z Iraku.
Ilu jest katolików w Szwecji?
– Od 2000 roku katolików formalnie rejestruje się w parafiach dla celów podatkowych. Jest w tej chwili 100 tys. zarejestrowanych, ale szacuję, że katolików jest co najmniej 250 tys. (na 9 mln Szwedów). Są 43 parafie, a cała Szwecja to jedna diecezja z siedzibą w Sztokholmie. Duchowieństwo w większości pochodzi spoza Szwecji, choć ostatnio przybywa rodzimych księży. Jest ich około 30 na 160 wszystkich. Aktualny biskup Andres Arborelius jest pierwszym biskupem katolickim narodowości szwedzkiej od czasów reformacji. To karmelita, bardzo skromny człowiek, dobry kaznodzieja, władający biegle
7 językami, co bardzo ułatwia integrację diecezji.
Kościół katolicki jest mniejszościowy i podzielony na grupy narodowe. To niełatwe wyzwania.
– Jest pokusa zamykania się w narodowych gettach. Dokumenty Kościoła mówią, że imigranci powinni włączać się w życie lokalnego Kościoła, ale mają prawo do liturgii w swoim języku. Więc tu jest zawsze napięcie trudne do pokonania. Wiele zależy od samych duszpasterzy. Dokumenty Kościoła podkreślają, że to powinni być ludzie, którzy mówią językiem kraju, w którym posługują i znają jego kulturę. To, niestety, czasem tylko postulat na papierze.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozmowa z ks. Marianem Jancarzem